W ciągu trzech kwartałów 2020 r. Polacy otrzymali 29,5 mld zł odszkodowań i świadczeń ubezpieczeniowych. Tylko z ubezpieczeń komunikacyjnych wypłaty wyniosły ponad 10,7 mld zł.
Najważniejsze dane dotyczące rynku ubezpieczeń po III kw. 2020 r.
- 29,5 mld zł dla poszkodowanych, w tym:
- 12,8 mld zł z ubezpieczeń na życie
- 10,7 mld zł z ubezpieczeń komunikacyjnych (OC+AC)
- około 6 mld zł z pozostałych ubezpieczeń
- Prawie 85 mld zł aktywów ubezpieczyciele ulokowali w obligacjach i innych papierach wartościowych o stałej kwocie dochodu, wspierających gospodarkę i finanse publiczne
- 16,3 mld zł aktywów było ulokowanych w akcjach spółek z GPW i innych papierach o zmiennej kwocie dochodu
- Ponad 1,1 mld zł podatku dochodowego zapłacili ubezpieczyciele
– W ciągu trzech kwartałów 2020 r. Polacy wydali na ubezpieczenia 46,5 mld zł. To prawie tyle samo, co przed rokiem. Nie rezygnujemy z ochrony ubezpieczeniowej, a zakłady ubezpieczeń już na początku pandemii wprowadziły w życie rozwiązania skierowane do klientów dotkniętych finansowo skutkami pandemii – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU).
Ubezpieczyciele wspierają walkę z pandemią
W kwietniu 2020 r. PIU opracowała 14 rekomendacji dla klientów w trudnej sytuacji finansowej. Obejmowały one:
- posiadaczy pojazdów,
- kredytobiorców oraz posiadaczy polis oszczędnościowych i inwestycyjnych,
- ponad 4 tys. touroperatorów,
- kilkanaście tysięcy podmiotów gospodarczych, biorących udział w likwidacji szkód,
- lekarzy i ratowników medycznych.
W listopadzie 2020 r., 18 firm ubezpieczeniowych podjęło decyzję o sfinansowaniu dodatkowego call center dla Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Dzięki temu, przez pół roku 100 dodatkowych konsultantów będzie do dyspozycji osób poszukujących informacji związanych z pandemią i zakażeniem koronawirusem. W przedsięwzięciu wzięli udział: Allianz, Aviva, Axa, Compensa, Credit Agricole Ubezpieczenia, Ergo Hestia, Generali, Interrisk, MetLife, PKO Ubezpieczenia, Grupa PZU, Saltus, TUW TUW, Uniqa, Unum, Vienna Life, Warta i Wiener. – Naszą społeczną rolą jest niesienie pomocy w najtrudniejszych sytuacjach życiowych. Pandemia bez wątpienia jest taką sytuacją, stąd decyzja ubezpieczycieli o wsparciu Głównego Inspektoratu Sanitarnego – mówi Jan Grzegorz Prądzyński.
Pandemia nie zniwelowała wartości odszkodowań
W ciągu trzech kwartałów 2020 r. ubezpieczyciele wypłacili poszkodowanym prawie tyle samo odszkodowań i świadczeń, co rok wcześniej. – Wartość wypłat związanych z ubezpieczeniami komunikacyjnymi jest bardzo podobna do zeszłorocznej, mimo mniejszego ruchu pojazdów. Jeśli chodzi o szkody w rolnictwie – wypłat jest znacznie więcej, co jest efektem wiosennych przymrozków. Wzrosły też odszkodowania z tytułu gwarancji ubezpieczeniowych – mówi Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU. – Pandemia nie oznacza, że nie dochodzi do szkód. Dlatego bardzo ważne jest utrzymywanie odpowiedniej ochrony ubezpieczeniowej – dodaje.
Silna pozycja kapitałowa ubezpieczycieli
Polscy ubezpieczyciele wypracowali po III kw. 2020 r. 5,2 mld zł zysku netto, czyli o 13 proc. mniej niż przed rokiem. Do budżetu państwa odprowadzili ponad 1,1 mld zł podatku dochodowego. Lokaty zgromadzone w krajowych obligacjach i innych bezpiecznych instrumentach sięgają 85 mld zł.
– Ubezpieczyciele pełnią w gospodarce szczególną funkcję, łagodząc cykle koniunkturalne i będąc długoterminowym inwestorem w krajowe papiery wartościowe. Mają bardzo silną pozycję kapitałową, która pozwala im prowadzić bezpieczną działalność pomimo wahań koniunktury – podsumowuje Jan Grzegorz Prądzyński.
W I półroczu 2020 r. Polacy otrzymali prawie 20 mld zł odszkodowań i świadczeń ubezpieczeniowych. Tylko z obowiązkowego OC komunikacyjnego wypłaty wyniosły 4,5 mld zł. Mimo że pandemia znacząco ograniczyła ruch pojazdów, odszkodowań z OC było niemal tyle samo, co przed rokiem.
Najważniejsze dane po I półroczu 2020 r.
- 19,7 mld zł odszkodowań i świadczeń dla poszkodowanych, w tym:
- Prawie 9 mld zł z ubezpieczeń na życie
- 7,2 mld zł z ubezpieczeń komunikacyjnych (OC+AC)
- Około 3,5 mld zł z pozostałych ubezpieczeń
- Prawie 82 mld zł aktywów ubezpieczyciele ulokowali w obligacjach i innych papierach wartościowych o stałej kwocie dochodu, wspierających gospodarkę i finanse publiczne
- Ponad 16 mld zł aktywów było ulokowanych w akcjach spółek z GPW i innych papierach o zmiennej kwocie dochodu
- Ponad 800 mln zł podatku dochodowego zapłacili ubezpieczyciele
– Na ubezpieczenia wydaliśmy w I półroczu tego roku 31,5 mld zł. To zaledwie o 2 proc. mniej niż przed rokiem. Oznacza to, że mimo pandemii nie rezygnujemy z ochrony ubezpieczeniowej. Jest to szczególnie istotne dziś, kiedy na skutek gorszej sytuacji finansowej, szkody ubezpieczeniowe mogą być dla naszych portfeli bardziej dotkliwe niż zazwyczaj – mówi J. Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Podobne odszkodowania z ubezpieczeń komunikacyjnych
Na ochronę ubezpieczeniową swoich pojazdów Polacy wydali w I półroczu 2020 r. 11,6 mld zł, z czego ok. 7,3 mld zł stanowiły składki na OC, a 4,3 mld zł – składki na autocasco. Za 2 mld zł kupiliśmy polisy chroniące domy, mieszkania i firmy przed skutkami żywiołów. – W wynikach za I półrocze 2020 r. obserwujemy wzrost odszkodowań w szkodach rolnych, spowodowanych przymrozkami wiosennymi. Widać również, że mimo pandemii i ograniczeń w ruchu pojazdów, wypłaty z OC i autocasco są na poziomie zbliżonym do zeszłorocznego – mówi Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.
Na ochronę życia wydajemy prawie tyle samo
Na ubezpieczenia na życie wydaliśmy w I półroczu 2020 r. 10,1 mld zł, o 4,4 proc. mniej niż przed rokiem. – Na rynku życiowym od kilku lat widać wyraźne zmiany w produktach o charakterze inwestycyjnym i oszczędnościowym. Dominują polisy ze składką regularną, a spadek wypłacanych z nich świadczeń oznacza, że nie rezygnujemy z nich, traktując je jako długoterminowy kapitał – podkreśla J. Grzegorz Prądzyński.
Polscy ubezpieczyciele wypracowali w I półroczu 2020 r. 3,8 mld zł zysku netto – o 7 proc. mniej niż rok wcześniej. Do budżetu państwa odprowadzili ponad 800 mln zł podatku dochodowego. Lokaty zgromadzone w krajowych obligacjach i innych bezpiecznych instrumentach przekraczają 81 mld zł. – Ubezpieczyciele pełnią w gospodarce szczególną funkcję, łagodząc cykle koniunkturalne i będąc długoterminowym inwestorem w krajowe papiery wartościowe. Mają bardzo silną pozycję kapitałową, która pozwala im prowadzić bezpieczną działalność pomimo wahań koniunktury. Trzeba jednocześnie pamiętać, że skutki pandemii i spowolnienia gospodarczego dla rynku ubezpieczeniowego będziemy mogli lepiej ocenić za 2-4 kwartały. Większość umów zawiera się na rok, stąd w ubezpieczeniach recesja zawsze jest widoczna z pewnym opóźnieniem – podsumowuje J. Grzegorz Prądzyński.
W czerwcu tego roku poszkodowani zgłosili ubezpieczycielom ponad 50 tys. szkód spowodowanych zalaniami i podtopieniami – szacuje Polska Izba Ubezpieczeń. Około 60 proc. zgłoszeń udało się obsłużyć przy pomocy uproszczonych procedur. Dzięki temu poszkodowani otrzymali pieniądze w ciągu 1-5 dni od momentu powiadomienia ubezpieczyciela o szkodzie.
Większość szkód to zniszczenia o wartości około kilku tysięcy złotych. Zdarzają się jednak kwoty wielokrotnie wyższe. Największe zgłoszone dotąd roszczenie ubezpieczyciele oszacowali na 1,3 mln zł.
– W przypadku podtopień większość szkód to drobne zalania, nie wymagające nawet wizyty rzeczoznawcy na miejscu zdarzenia. Są jednak przypadki, w których powódź niszczy wszystko, a osoby poszkodowane zostają bez dachu nad głową. W takich sytuacjach ubezpieczyciele, poza odszkodowaniem odpowiadającym wartości domu i zniszczonego majątku, wypłacają zaliczki na najpilniejsze potrzeby, a w ramach assistance mogą zaoferować poszkodowanym również nocleg – mówi J. Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.
Skutkom żywiołów trzeba zapobiegać
Czerwcowe podtopienia potwierdzają, że gwałtowne zjawiska pogodowe występują w Polsce każdego roku. Niestety nie ma podstaw, by spodziewać się poprawy sytuacji. – Zmiany klimatu powodują, że gwałtowne burze, silne wiatry oraz nawałnice będą pojawiały się w Polsce częściej. Ubezpieczyciele są finansowo i organizacyjnie przygotowani do niesienia pomocy poszkodowanym – mówi J. Grzegorz Prądzyński.
Przy tegorocznych podtopieniach mieliśmy do czynienia z tzw. powodziami błyskawicznymi. Nie mają one związku z wylewaniem rzek, a z gwałtownymi opadami deszczu, podczas których nadmiar wody nie może zostać odprowadzony. Ma to ścisły związek ze złym planowaniem przestrzennym.
– Potrzebujemy spójnej strategii zarządzania ryzykiem klimatycznym oraz odpowiedniej prewencji. W przeciwnym wypadku zjawiska pogodowe będą powodowały coraz większe szkody. Za zniszczenia coraz trudniej będzie zapłacić z prywatnych oszczędności. Polisa na dom lub mieszkanie jest niezbędna, ale ubezpieczenia powinny być elementem krajowej strategii zarządzania ryzykiem klimatycznym. Nie mogą tej strategii zastępować – mówi J. Grzegorz Prądzyński.
Powódź: kluczowa jest strategia
W wydanym pod koniec 2018 r. raporcie pt. „Klimat ryzyka”, Polska Izba Ubezpieczeń zawarła rekomendacje dotyczące zarządzania ryzykiem klimatycznym. Są to m.in.:
- przegląd i niezbędne zmiany regulacji dotyczących planowania przestrzennego;
- tworzenie lokalnych planów zarządzania ryzykiem, wspólnie z mieszkańcami, przedsiębiorstwami i organizacjami pozarządowymi;
- wypracowanie jednorodnego podejścia do gromadzenia danych statystycznych;
- wzrost nakładów na działania edukacyjne i informacyjne.
Na tegoroczne negatywne zjawiska pogodowe nałożyła się także pandemia COVID-19. – W czasie kryzysu ochrona ubezpieczeniowa jest szczególnie istotna. Fakt, że z powodu pandemii spędzamy więcej czasu w domu, nie oznacza, że ryzyko związane z wystąpieniem nieszczęśliwego zdarzenia maleje. W niektórych przypadkach nawet rośnie, dlatego tym bardziej powinniśmy zadbać o odpowiednie polisy. Pamiętajmy, że konieczność płacenia za szkody z własnej kieszeni, zwłaszcza gdy mamy mniej pieniędzy, może być ogromnym obciążeniem dla domowego budżetu – zaznacza J. Grzegorz Prądzyński.
Więcej o uproszczonej likwidacji szkód można przeczytać na blogu ekspertów PIU:
https://piu.org.pl/blogpiu/szybko-skutecznie-z-empatia-uproszczona-likwidacja-duzych-szkod-po-pandemii/
Spośród wszystkich grup kierowców, osoby w wieku 18-24 lata mają najbardziej lekceważący stosunek do przepisów drogowych – wynika z badań Polskiej Izby Ubezpieczeń. Jednocześnie młodzi kierowcy uważają, że mają już duże doświadczenie. Fałszywe przekonanie o swoich umiejętnościach w połączeniu z brawurą sprawia, że w rzeczywistości stwarzają oni największe zagrożenie na polskich drogach, jeśli chodzi o wypadki.
Osoby w wieku 18-24 lata są przekonane, że doświadczenie w prowadzeniu pojazdu zdobywa się szybko i bez problemu. Prawie trzy czwarte ankietowanych z tego przedziału wiekowego uważa się już za doświadczonych kierowców*. Jednocześnie deklarują, że prawo jazdy posiadają średnio od… 3 lat.
Szybcy i niebezpieczni młodzi kierowcy
Prawie 40 proc. badanych młodych kierowców uważa przekraczanie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym za bezpieczne (w porównaniu do 33 proc. w całej grupie ankietowanych). Jeszcze więcej – prawie 60 proc. – nie widzi zagrożenia w przekraczaniu prędkości o 15 km/h. Ponad 60 proc. twierdzi, że można jeździć jednocześnie szybko i bezpiecznie (ogółem taką opinię wyraziło 55 proc. badanych).
Tymczasem z danych policji wynika, że najwięcej wypadków (proporcjonalnie do swojej populacji) powodują właśnie 18-24-letni kierowcy. – Osoby młode cechuje duża skłonność do brawury. Nie mają one jeszcze odpowiedniego doświadczenia i uważają, że nic złego nie może ich spotkać. Najgorsze jest jednak to, że brakuje im dobrych wzorców, ponieważ w Polsce przepisy drogowe, a zwłaszcza ograniczenia prędkości, łamie większość kierowców. Przepisowa jazda bywa postrzegana jako coś nienaturalnego – komentuje Monika Chłopik, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Uwaga! Pieszy
Kolejną cechą, która wyróżnia młodych kierowców, jest brak wyobraźni i egoizm. Ponad 18 proc. z nich uważa, że wyprzedzanie innego auta bezpośrednio przed przejściem dla pieszych „może być w wyjątkowych sytuacjach uzasadnione”. 2/3 badanych w wieku 18-24 lata uważa, że piesi powinni być mniej uprzywilejowani w ruchu drogowym niż obecnie, a 65,5 proc. twierdzi, że należy zwiększyć przywileje kierowców.
Zabijasz i giniesz
Brawura młodych kierowców powoduje, że są oni zagrożeniem nie tylko dla innych uczestników ruchu drogowego, ale także dla samych siebie. W 2017 r. PIU opublikowała raport „Strategia poprawy bezpieczeństwa drogowego w Polsce”. Są w nim przytoczone dane Eurostatu, z których wynika, że w kategoriach wiekowych 15-19 lat oraz 20-24 lata wypadki komunikacyjne są najczęstszą przyczyną śmierci Polaków, tuż przed samobójstwami i innymi wypadkami (dane za 2014 r.).
– Dane na temat zachowań młodych kierowców są przerażające, dlatego jeszcze raz apelujemy o rozważną, przepisową jazdę. Obecnie, kiedy znoszone są ograniczenia związane z pandemią i natężenie ruchu wzrasta, powinniśmy zachować szczególną ostrożność. W okresie obowiązywania obostrzeń epidemicznych niektórzy mogli się bowiem przyzwyczaić do szarżowania na drogach – podkreśla Monika Chłopik.
Infografika z danymi na temat młodych kierowców
* Badanie zostało zrealizowane od 20.01 do 02.02.2020 na zlecenie PIU przez agencję SW RESEARCH metodą wywiadów on-line (CAWI). Próba 1509.
Od 24 kwietnia (pierwszy weekend po częściowym zniesieniu obostrzeń związanych z pandemią) do 6 maja, na polskich drogach zginęło 76 osób. To o dwie osoby więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie pomagają odpowiedzieć badania, przeprowadzone przez Polską Izbę Ubezpieczeń.
„Mistrzowie kierownicy”
W podanym powyżej okresie w wypadkach zginęło więcej osób niż przed rokiem, mimo że w 2019 r. tzw. weekend majowy był dłuższy i nie obowiązywały podczas niego żadne ograniczenia w przemieszczaniu się i kontaktach społecznych. Badanie przeprowadzone przez PIU w styczniu i lutym tego roku , potwierdza, że wzmożony ruch połączony z nawykami polskich kierowców, może zwiększyć liczbę ofiar wypadków. Z badań PIU wynika, że:
- 1/3 badanych kierowców uznaje przekraczanie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym za bezpieczne. 22 proc. uważa, że przekraczanie prędkości w mieście o 30 km/h jest bezpieczne.
- 55 proc. respondentów twierdzi, że „szybka jazda może być bezpieczna”.
- 38 proc. badanych uważa, że wyprzedzanie innego auta osobowego na podwójnej ciągłej może być w niektórych przypadkach uzasadnione. Co piąty kierowca uważa, że wyprzedzanie „na trzeciego” może być w niektórych przypadkach uzasadnione.
- 91 proc. ankietowanych twierdzi, że wykonując manewry „zawsze bezbłędnie ocenia sytuację na drodze”. 96 proc. respondentów uważa się za dobrych lub bardzo dobrych kierowców.
- 61 proc. badanych uważa, że ich umiejętności są wyższe od przeciętnego polskiego kierowcy
[Sprawdź podstawowe dane z badania]
Brawura oznacza wypadki
– Spodziewamy się, że w kolejnych miesiącach liczba wypadków i ich ofiar może się zwiększyć. Będziemy częściej, niż przed pandemią korzystać z własnych samochodów, obawiając się zakażenia koronawirusem w środkach komunikacji publicznej. To spowoduje istotny wzrost natężenia ruchu, co w połączeniu z brawurą niektórych kierowców, może oznaczać więcej wypadków. Ubezpieczyciele notują już w ostatnich tygodniach wzrost liczby szkód komunikacyjnych, mimo trwających obostrzeń w poruszaniu się – mówi J. Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.
Z badania PIU wynika, że polscy kierowcy mają wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach, a jednocześnie lekceważący stosunek do ograniczeń prędkości. – Skutkuje to obecnością Polski w czołówce państw europejskich pod względem największej liczby zabitych w wypadkach drogowych, szczególnie wśród pieszych – mówi J. Grzegorz Prądzyński. Ankietowani, zapytani o główne przewinienia polskich kierowców, na pierwszym miejscu wskazywali przekraczanie dozwolonej prędkości, zarówno w mieście, jak i poza nim (odpowiednio 44 i 38 proc.).
Wypadki to skutek lekceważenia przepisów
Jednocześnie przyznawali, że sami też to robią (45 proc. respondentów w mieście, a 53 proc. poza nim). Dodatkowo niemal połowie zdarza się przejeżdżać na tzw. późnym żółtym świetle. – Miejmy nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni nasze życie wróci do normalności. Dotyczy to również przemieszczania się. Postarajmy się jednak, by nie oznaczało to pogorszenia się czarnych statystyk policyjnych. Stosujmy się do przepisów ruchu drogowego, zwłaszcza ograniczeń prędkości i podchodźmy z większym dystansem do własnych umiejętności – apeluje J. Grzegorz Prądzyński.
Więcej na temat badań PIU o zachowaniach polskich kierowców, można przeczytać na blogu ekspertów PIU.
Polska Izba Ubezpieczeń opracowała 14 rekomendacji, które ochronią klientów znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej w wyniku pandemii. Rekomendacje te pozwolą też kontynuować działalność przedsiębiorstwom dotkniętym skutkami COVID-19.
Lista rekomendacji
Rekomendacje obejmują:
- Posiadaczy pojazdów, będących w trudnej sytuacji finansowej
- Kilka milionów kredytobiorców oraz posiadaczy polis oszczędnościowych i inwestycyjnych
- Ponad 4 tys. touroperatorów
- Kilkanaście tysięcy podmiotów gospodarczych, biorących udział w likwidacji szkód
- Lekarzy i ratowników medycznych
– Część klientów ubezpieczycieli zmaga się z dużymi problemami finansowymi. Ponadto pandemia wyłączyła z działalności wiele firm. Rolą ubezpieczycieli jest niesienie pomocy – mówi J. Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Rekomendacje dla klientów indywidualnych
Zgodnie z rekomendacjami PIU, na wniosek klienta, zakład ubezpieczeń odroczy składki za ubezpieczenia zawarte wraz z kredytami, jeśli klient korzysta z odroczenia spłaty kredytu na skutek problemów finansowych. Możliwe będzie też odroczenie lub zawieszenie składek w ubezpieczeniach na życie o charakterze oszczędnościowym lub inwestycyjnym. Rekomendacje PIU przewidują również obniżenie lub rezygnację ze zwyżek za płatność ratalną przy OC ppm.
Dodatkowo PIU rekomenduje ubezpieczycielom uproszczenie wszystkich procedur związanych z zawieraniem umów i wypłatą odszkodowań. Chodzi m.in. o zdalny obieg dokumentów i uproszczone oględziny. Uproszczona będzie także analiza przedmiotu ubezpieczenia, co jest szczególnie istotne np. w przypadku małych firm, chcących przedłużyć ochronę ubezpieczeniową. – Dodatkowo, przy naprawach pojazdów, rekomendujemy zakładom priorytetowe traktowanie aut należących do pracowników służby zdrowia i ratowników medycznych – mówi J. Grzegorz Prądzyński.
Rekomendacje dla przedsiębiorstw
Ubezpieczyciele, zgodnie z rekomendacjami PIU, zmniejszą ryzyko utraty płynności części przedsiębiorstw. – Zakłady podjęły decyzję o najszybszej możliwej płatności kontrahentom za wykonaną usługę. Chodzi o warsztaty naprawcze, firmy transportowe czy lekarzy orzeczników. Łącznie jest to kilkanaście tysięcy podmiotów, którym możemy pomóc w trudnej sytuacji – mówi J. Grzegorz Prądzyński.
Ponadto zakłady ubezpieczeń, po indywidualnej ocenie ryzyka, będą nadal oferować gwarancje dla organizatorów turystyki. W ten sposób ubezpieczyciele zapewnią ciągłość działalności biur podróży w czasie kryzysu. – Rolą ubezpieczycieli w gospodarce jest stabilizowanie cykli koniunkturalnych. Pandemia spowoduje prawdopodobnie bardzo dotkliwy kryzys. Dzięki rekomendowanym przez nas działaniom część firm będzie mogła, mimo trudnej sytuacji finansowej, kontynuować działalność – mówi J. Grzegorz Prądzyński.
Wszystkie rekomendacje zostały skonsultowane nie tylko z ubezpieczycielami, ale także z Komisją Nadzoru Finansowego. – Dzięki temu rekomendacje uwzględniają szczególną sytuację finansową klientów, ale nie wpłyną negatywnie na stabilność rynku ubezpieczeniowego. Pamiętajmy, że ubezpieczenia muszą chronić nas w najtrudniejszych chwilach i w długim okresie, niezależnie od sytuacji ekonomicznej – podkreśla J. Grzegorz Prądzyński.
Więcej o rekomendacjach na blogu ekspertów PIU pisze J. Grzegorz Prądzyński
Polska Izba Ubezpieczeń odniosła się do propozycji Rzecznika Finansowego. W opinii izby, jakiekolwiek pochopne działania, mające bezpośredni wpływ na wypłacalność zakładów, w przypadku długiego i głębokiego kryzysu, naruszą interesy poszkodowanych i stabilność rynku ubezpieczeniowego.
Pismo Polskiej Izby Ubezpieczeń, skierowane do Rzecznika Finansowego
W każdym dotychczasowym przypadku kataklizmu, klęski żywiołowej lub innego szczególnie dotkliwego dla klientów zdarzenia, ubezpieczyciele zapewniali poszkodowanym pomoc, wykraczając poza warunki i standardy opisane w umowach ubezpieczenia. W ten sposób postępujemy również w obecnej sytuacji. Branża przeznacza fundusze na zakup sprzętu i wyposażenia niezbędnego do walki z epidemią. Natychmiastowo wdrożyła też zdalną obsługę, która umożliwia likwidację szkód i wypłatę świadczeń. Pracujemy w porozumieniu z Komisją Nadzoru Finansowego i zakładami ubezpieczeń. Wszelkie podjęte kroki muszą spełniać trzy podstawowe założenia:
- uwzględnienie szczególnej sytuacji finansowej ubezpieczonych
- dobro i bezpieczeństwo poszkodowanych
- stabilność rynku ubezpieczeniowego
W I półroczu 2019 r. Polacy otrzymali 20,6 mld zł z tytułu ubezpieczeń. Każda godzina oznacza aż 1 mln zł wypłat, przeznaczonych na odszkodowania z OC dla poszkodowanych w wypadkach drogowych.
Najważniejsze liczby:
- 20,6 mld zł dla poszkodowanych, w tym
- 9,8 mld zł z ubezpieczeń na życie
- 7,4 mld zł z ubezpieczeń komunikacyjnych
- 3,4 mld zł z pozostałych ubezpieczeń
- 74,4 mld zł aktywów ubezpieczyciele ulokowali w obligacjach i innych papierach wartościowych o stałej kwocie dochodu, wspierających gospodarkę i finanse publiczne
- 16,1 mld zł aktywów ulokowanych w akcjach spółek z GPW i innych papierach o zmiennej kwocie dochodu
- 690 mln zł podatku dochodowego ubezpieczyciele odprowadzą do budżetu państwa
Więcej wypłat z tytułu żywiołów
– Warto zwrócić uwagę na duży wzrost wypłat odszkodowań w ubezpieczeniach związanych z żywiołami. Poszkodowani otrzymali w ciągu pół roku aż o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Jak wskazywaliśmy w naszym raporcie „Klimat ryzyka”, ekstremalne zjawiska pogodowe będą się zdarzały w Polsce coraz częściej – mówi J. Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. Na ochronę mieszkań i firm przed ogniem i żywiołami wydaliśmy w I półroczu 2019 r. 1,8 mld zł, o 5 proc. więcej niż rok wcześniej. – Największą część rynku ubezpieczeń majątkowych stanowiły jednak jak co roku ubezpieczenia komunikacyjne. Na ubezpieczenie OC pojazdów wydaliśmy 7,6 mld zł, o 1 proc. mniej niż rok wcześniej, zaś na autocasco 4,4 mld zł, o 4,5 proc. więcej niż rok wcześniej – mówi Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.
Prawie 700 mln zł podatku dochodowego
Na ubezpieczenia na życie Polacy wydali 10,6 mld zł o 4,9 proc. mniej niż przed rokiem. Ubezpieczyciele wypłacili z ubezpieczeń na życie 9,8 mld zł świadczeń, w porównaniu z 10,8 mld zł rok wcześniej. Polscy ubezpieczyciele wypracowali po II kw. 2019 r. 4,1 mld zł zysku netto – o 7,1 proc. więcej niż rok wcześniej. To oznacza zasilenie budżetu państwa w 690 mln zł podatku dochodowego. Dodatkowo, firmy ubezpieczeniowe odprowadziły też ok. 360 mln zł tzw. podatku od aktywów.
W 2018 r., ubezpieczyciele wypłacili poszkodowanym i klientom prawie 42 mld zł. To o 4,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Prawie 14 mld zł odszkodowań dotyczyło pomocy poszkodowanym w ubezpieczeniach komunikacyjnych.
Najważniejsze dane o rynku ubezpieczeń w 2018 r. (pobierz infografikę)
- Co pół minuty poszkodowani z OC komunikacyjnego otrzymują wypłatę od ubezpieczyciela
- Prawie 17 mld zł aktywów ubezpieczycieli to środki zainwestowane długoterminowo w akcje spółek z GPW i inne papiery o zmiennej kwocie dochodu
- Ubezpieczyciele zapłacili 1,3 mld zł podatku dochodowego, zasilającego budżet państwa
- Rynek posiada ponad 40 mld zł rezerw na przyszłą pomoc dla poszkodowanych
Rynek komunikacyjny
- Odszkodowania i świadczenia wypłacone brutto z OC wyniosły 9 mld zł (wzrost o 4,6 proc.)
- Odszkodowania i świadczenia wypłacone brutto z AC wyniosły 5 mld zł (wzrost o 9,9 proc.)
– Wypłaty z ubezpieczeń komunikacyjnych są wyższe niż rok wcześniej. Dodatkowo ostatni kwartał 2018 r. pokazał, że rosną one coraz dynamiczniej. Jednocześnie widzimy wyhamowywanie wzrostu składki w ubezpieczeniach obowiązkowych OC. Rentowność rynku OC nie przekracza 3 proc., a ogromna presja na wzrost wypłat ze strony warsztatów naprawczych i firm odszkodowawczych, czyni rynek nieprzewidywalnym. Pomóc mogłoby np. uregulowanie zadośćuczynień, czyli świadczeń za ból i cierpienie – mówi J. Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Rynek majątkowy (Dział II bez ubezpieczeń komunikacyjnych)
- 1,3 mld zł odszkodowań otrzymali poszkodowani przez ogień i inne żywioły
- 1,2 mld zł otrzymali poszkodowani wskutek różnego typu kradzieży, jak również gradu i mrozu, głównie przy szkodach rolnych
- Ponad 600 mln zł świadczeń otrzymali poszkodowani z tytułu nieszczęśliwych wypadków i zachorowań
– Musimy być przygotowani na coraz częstsze występowanie gwałtownych zjawisk pogodowych. Ubezpieczyciele są finansowo gotowi do zapewnienia ochrony, natomiast bez dobrej polityki zarządzania ryzykiem katastrof, musimy liczyć się niestety z coraz większymi szkodami z tego tytułu. Stąd m.in. nasza decyzja o przygotowaniu raportu pt. „Klimat ryzyka. Jak prewencja i ubezpieczenia mogą ograniczyć wpływ katastrof naturalnych na otoczenie?” – wyjaśnia Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.
Rynek życiowy
- Wartość świadczeń z tytułu ubezpieczeń na życie wyniosła 21,5 mld zł (wzrost o 5,6 proc.)
- Ponad 2,5 mld zł świadczeń otrzymali poszkodowani w nieszczęśliwych wypadkach
– Rynek ubezpieczeń na życie może w najbliższym czasie zmienić się poprzez Pracownicze Plany Kapitałowe. Część ubezpieczycieli zdecyduje się je oferować, a część pośredniczyć w ich oferowaniu. Nie mam wątpliwości, że dzięki PPK i pracy ubezpieczycieli, wiele osób będzie w stanie oszczędzać dodatkowo na emeryturę – mówi J. Grzegorz Prądzyński.
Wyniki finansowe ubezpieczycieli
- Zysk netto ubezpieczycieli życiowych w 2018 wyniósł 2,4 mld zł i był o 7,6 proc. wyższy niż rok wcześniej
- Ubezpieczyciele majątkowi zakończyli 2018 r. z zyskiem 4,1 mld zł, co oznacza wzrost o 18,5 proc. (ok. jedną trzecią tego wyniku stanowiła dywidenda z PZU Życie SA do PZU SA, ujęta już w zeszłorocznym zysku netto ubezpieczycieli życiowych)
Wynik techniczny ubezpieczeń na życie wyniósł 3,1 mld zł i był wyższy niż rok wcześniej o 1,3 proc. Wynik techniczny ubezpieczycieli majątkowych wyniósł 2,9 mld zł i był o niemal 43 proc. wyższy niż rok wcześniej. Na tak dużą poprawę wyników wpłynęło m.in. lepsze zarządzanie ryzykiem w ubezpieczeniach komunikacyjnych oraz mniejsza liczba zjawisk, powodujących wypłaty z tytułu ubezpieczeń od ognia i innych żywiołów. Warto dodać, że zarówno poprawa jak i spadek wyniku technicznego w ubezpieczeniach majątkowych, jest cykliczny i często zależy od zdarzeń jednorazowych, zwłaszcza w przypadku dużych szkód żywiołowych.
Należny od polskich ubezpieczycieli podatek dochodowy za 2018 r. wyniósł 1,3 mld zł, a podatek od aktywów – ok. 720 mln zł.
Po trzech kwartałach 2018 r., ubezpieczyciele wypłacili poszkodowanym i klientom prawie 31 mld zł. Najwięcej odszkodowań oraz zlikwidowanych szkód dotyczyło tradycyjnie ubezpieczeń komunikacyjnych.
Najważniejsze dane o rynku ubezpieczeń po III kw. 2018 r.
- Ponad 70 mld zł aktywów ubezpieczycieli to środki wspierające gospodarkę i finanse publiczne poprzez krajowe obligacje i inne papiery o stałej kwocie dochodu
- Prawie 17 mld zł aktywów ubezpieczycieli to środki zainwestowane długoterminowo w akcje spółek z GPW i inne papiery o zmiennej kwocie dochodu
- 1 mld zł podatku dochodowego do budżetu państwa
- Ubezpieczyciele zebrali ponad 46 mld zł składek, o 0,3 proc. więcej niż rok wcześniej
Rynek komunikacyjny
Najważniejsze liczby:
- Odszkodowania i świadczenia wypłacone brutto z OC wyniosły 6,6 mld zł (wzrost o 4,2 proc.)
- Odszkodowania i świadczenia wypłacone brutto z AC wyniosły 3,7 mld zł (wzrost o 9,4 proc.)
- 568,7 zł to średnia składka z rocznej umowy OC ppm w III kwartale 2018 r. To o 0,1 proc. mniej niż rok wcześniej
- 7 428 zł to średnia szkoda z umowy OC ppm na koniec III kw. 2018 r. To o niecałe 3 proc. więcej niż rok wcześniej
– Cały rok 2018 r. to wyhamowywanie wzrostu składki w ubezpieczeniach obowiązkowych OC ppm. W tej chwili nie toczą się prace nad regulacjami, które mogłyby w sposób nagły zwiększyć koszty odszkodowań i świadczeń. To z kolei zmniejsza prawdopodobieństwo nagłego wzrostu cen – mówi Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Rynek majątkowy (Dział II bez ubezpieczeń komunikacyjnych)
Najważniejsze liczby:
- Wartość składek z ubezpieczeń majątkowych (nie licząc komunikacyjnych) wyniosła 12,4 mld zł i była o 10,6 proc. wyższa niż rok wcześniej
- Największy udział w składce na rynku majątkowym mają ubezpieczenia pozostałych szkód rzeczowych (2,4 mld zł, wzrost o 16,7 proc.), ubezpieczenia od ognia i innych żywiołów (2,4 mld zł, wzrost o 2,5 proc.) oraz ubezpieczenia OC ogólnego (1,6 mld zł, wzrost rok do roku o 12,7 proc.)
– Raport PIU pt. „Klimat ryzyka. Jak prewencja i ubezpieczenia mogą ograniczyć wpływ katastrof naturalnych na otoczenie?” pokazuje wyraźnie, że kolejne lata to coraz częstsze występowanie gwałtownych zjawisk pogodowych. Bez dobrej polityki zarządzania ryzykiem, musimy liczyć się niestety także z coraz większymi szkodami z tego tytułu – wyjaśnia Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.
Rynek życiowy
Najważniejsze liczby:
- Wartość składki z tytułu ubezpieczeń na życie wyniosła 16,4 mld zł (spadek o 10,3 proc.)
- Wartość świadczeń z tytułu ubezpieczeń na życie wyniosła 15,9 mld zł (wzrost o 5,1 proc.)
– Znamy już kształt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych. Cele PPK będą realizowane z udziałem ubezpieczycieli. Część zakładów ubezpieczeń zdecyduje się na oferowanie PPK, część natomiast na pośredniczenie w oferowaniu planów, stworzonych w ramach grupy kapitałowej – mówi J. Grzegorz Prądzyński.
Wyniki finansowe ubezpieczycieli
- Zysk netto ubezpieczycieli życiowych po III kw. 2018 wyniósł 2 mld zł i był o 5,6 proc. wyższy niż rok wcześniej
- Ubezpieczyciele majątkowi zakończyli III kw. 2018 r. z zyskiem 3,7 mld zł, co oznacza wzrost o 24,6 proc., ale jedna trzecia tego wyniku to dywidenda z PZU Życie SA do PZU SA, ujęta już w zeszłorocznym zysku netto ubezpieczycieli życiowych
Wynik techniczny ubezpieczeń na życie wyniósł 2,4 mld zł i był niższy niż rok wcześniej o 0,5 proc. Wynik techniczny ubezpieczycieli majątkowych wyniósł 2,4 mld zł i był o 57 proc. wyższy niż rok wcześniej. Należny od polskich ubezpieczycieli podatek dochodowy na koniec III kw. 2018 r. wyniósł 1 mld zł, a podatek od aktywów – ok. 540 mln zł.