13 listopada 2019

Jak Komisja Europejska podejmuje decyzje? Czyli otoczenie regulacyjne branży ubezpieczeniowej w UE

Autor: Iwona Szczęsna

Każda Komisja Europejska to zespół ludzi, który w danym czasie realizuje określone pomysły. Warto na pracę urzędników europejskich spojrzeć z szerszej perspektywy, zrozumieć interesy i idee, które im przyświecają. To ułatwia zrozumienie aktów prawnych, nad którymi pracujemy, ta wiedza umożliwia też realizację naszych interesów. Zatem, jak Komisja Europejska podejmuje decyzje, co jest dla niej ważne?

Instytucje europejskie i urzędnicy unijni jawią nam się niczym tryby w wielkiej machinie – bezwolni, posłuszni, produkujący setki dokumentów. Tymczasem, prawo tworzą ludzie, którzy realizują różne interesy, ulegają rozmaitym wpływom. Nie są bezstronni, niezależni czy wolni od błędów. Jak to wygląda w Unii Europejskiej? Kto nadaje ton działaniom, które dotyczą branży ubezpieczeniowej? Jak Komisja Europejska podejmuje decyzje?

Jak Komisja Europejska podejmuje decyzje – nadmierna regulacja po kryzysie finansowym

W Brukseli wszystko zaczyna się od Komisji Europejskiej. To do niej należy proponowanie aktów prawnych, które następnie zatwierdza Parlament Europejski i Rada UE. W ostatnich latach na branżę ubezpieczeniową szczególny wpływ miała Komisja Europejska pod przewodnictwem Jose Barroso. Szczególnie podczas drugiej kadencji Barroso, która rozpoczęła się tuż po kryzysie finansowym, wprowadzono szereg przepisów, które sporo zmieniły na rynku ubezpieczeń.

Działania Komisji przede wszystkim przyczyniły się do zmiany podejścia do Solvency II. Przyjęto konserwatywne i restrykcyjne założenia, ubezpieczycieli traktowano jako „traderów” i nałożono na nich liczne wymogi dotyczące dokumentowania strategii, polityk, procedur, procesów i planów. To wiązało się ze zwiększeniem obowiązków raportowania i ujawniania. Dziś można zadać sobie pytanie, kto jest w stanie to wszystko przeczytać? I czy jest w tym realna korzyść dla konsumenta?

Druga komisja Barroso to również PRIIP i IDD, czyli dwie poważne inicjatywy dystrybucyjne, mające przede wszystkim chronić konsumentów.

Do 2014 r., w ciągu całej kadencji Komisji Barroso, pojawiło się w sumie 130 inicjatyw. Nie wszystkie o takim znaczeniu dla branży ubezpieczeniowej w Europie, ale wszystkie branża musiała wziąć pod uwagę. Średnio to dwie inicjatywy miesięcznie, które dotyczyły nie tylko środków ostrożnościowych i zasad prowadzenia biznesu, ale także konkretnych linii biznesowych, a także środków horyzontalnych, takich jak ochrona danych.

Nadmierna regulacja tuż po największym od czasów przedwojennych kryzysie finansowym nie powinna być dla nas zaskoczeniem. Politycy działali zgodnie ze społecznymi oczekiwaniami.

Konieczna liberalizacja

Jednak przeregulowanie w dłuższej perspektywie nie służy nikomu – ani tym, których prawo ma chronić, ani tym, którzy muszą je zastosować w praktyce. Ci pierwsi w rezultacie nie dostają produktów, których potrzebują. Przepisy UE dotyczące ubezpieczeń generują bowiem znaczne obciążenia kosztowe i wymuszają nieuzasadnione zmiany w modelach biznesowych ubezpieczycieli, podczas gdy konsumenci stają się ofiarami skomplikowania i nakładania się aktów prawnych, co jest ze szkodą dla rynku.

Jak Komisja Europejska podejmuje decyzje? Komisja Junckera

Kolejna komisja Junckera musiała się więc zmierzyć z tym problemem i uznać obawy branży. Czy zrobiła to skutecznie?

Bez wątpienia podjęła szereg inicjatyw, takich jak np. wezwanie do przedstawienia dowodów dotyczących unii rynków kapitałowych, w tym konkretnych informacji zwrotnych na temat niepotrzebnych obciążeń regulacyjnych, niespójności i niezamierzonych konsekwencji skumulowanego wpływu prawodawstwa.

Wprowadziła również koncepcję „lepszego stanowienia prawa” (ang. „better regulation”). Koncepcja ta zakłada, że prawodawstwo UE ma zapewniać obywatelom i przedsiębiorstwom najlepsze rezultaty, przy minimalnych kosztach. Dodatkowo zaczął działać program sprawności i wydajności regulacyjnej (REFIT). To platforma, która doradza Komisji, w jaki sposób uczynić regulacje UE bardziej wydajnymi i efektywnymi, jednocześnie zmniejszając obciążenia administracyjne.

Bez rezultatów – nadprodukcja prawa trwa

Jednak do tej pory inicjatywy te nie przyniosły wymiernych rezultatów sektorowi ubezpieczeń. Niestety Komisja Junckera kontynuowała wdrażanie inicjatyw „Barroso 2”. Przedstawiła też szereg kolejnych inicjatyw, które były pomocne, ale nie w pełni zajmowały się pierwotnym problemem. Na przykład zaproponowała inicjatywę dot. inwestycji infrastrukturalnych w ramach Solvency II, która doprowadziła do ​​umiarkowanej ponownej kalibracji, ale jednocześnie podkreśliła, że bardziej kompleksowy przegląd musi poczekać do 2020 roku. Ponadto, podejmowane były nowe inicjatywy, takie jak ogólnoeuropejski produkt emerytalny (PEPP), które nie obejmują realiów rynkowych i biznesowych. Z całą pewnością jednak realizują założenia ideowe Komisji, która za jeden z celów wzięła sobie przeciwdziałanie skutkom starzenia się społeczeństw. Tylko czy ubezpieczyciele będą w stanie zaoferować taki produkt? Teraz to zależy od rozwiązań, jakie znajdą się w standardach technicznych PEPP, a diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.

Obecnie nadmierne regulacje i brak stosowania unijnej zasady proporcjonalności pozostają poważnym problemem dla branży ubezpieczeniowej w Polsce.

Jaka będzie nowa Komisja?

Niedługo poznamy plany Komisji Europejskiej pod przewodnictwem nowej komisarz Ursuli von der Leyen, ale już teraz wiadomo, że tematy prac będą koncentrowały się wokół:

  • zrównoważonego finansowania, co oznacza pojawienie się nowych wymogów dot. underwritingu, inwestowania, raportowania i ujawnień, które będą odzwierciedlały w szczególności zmiany klimatyczne i postulat odchodzenia od gospodarki opartej na węglu,
  • unii rynków kapitałowych, co z perspektywy ubezpieczycieli oznacza pracę m.in. nad zmianami w wymogach kapitałowych, kontynuację prac nad ogólnoeuropejskim produktem emerytalnym, a także prace nad tworzeniem nowych możliwości inwestycyjnych dla klientów,
  • nie można również pominąć digitalizacji, sztucznej inteligencji oraz cyberbezpieczeństwa.

W Brukseli mówi się, że w priorytetowych tematach poznamy tempo prac, jakiego dotąd nie widzieliśmy. Ursula von der Leyen zapowiedziała m.in. przedstawienie propozycji legislacyjnej dot. sztucznej inteligencji w 100 dni od objęcia przez nią mandatu. Pracownicy instytucji unijnych coraz częściej mówią też o konieczności poprawy implementacji unijnych regulacji do porządków krajowych.

Póki co jednak trwają przesłuchania parlamentarne komisarzy z Francji i Węgier. Thierry Breton i Olivér Várhelyi odpowiadali na pytania 6-7 listopada. Również rząd rumuński przedstawił kandydata. W związku przełożeniem terminu Brexitu Ursula von der Leyen czeka na propozycję kandydata na Komisarza z Wielkiej Brytanii. Oznacza to, że nowa Komisja Europejska najprawdopodobniej rozpocznie pracę w grudniu.

Dyrekcje Komisji nie rozumieją ubezpieczeń

Wybór komisarzy wbrew pozorom nie jest dla nas bez znaczenia. Regulacje, które będą miały znaczący wpływ na branżę ubezpieczeniową nie będą tworzone jedynie przez Dyrekcję Generalną ds. Stabilności Finansowej, Usług Finansowych i Unii Rynków Kapitałowych (DG FISMA). Tu zakładamy, że znana jest specyfika branży ubezpieczeniowej. Jednak ważne akty prawne tworzyć będą i inne dyrekcje: Dyrekcja Generalna ds. Działań w dziedzinie Klimatu (DG CLIMA), Dyrekcja Generalna ds. Środowiska (DG ENV), Dyrekcja Generalna ds. Sprawiedliwości (DG JUST) czy Dyrekcja Generalna ds. Sieci Komunikacyjnych, Treści i Technologii (DG CNECT). Te niestety nie mają wiedzy, jak funkcjonuje branża ubezpieczeniowa. Często można usłyszeć o pomysłach na kolejne ubezpieczenia obowiązkowe, czy o pomysłach wprowadzenia sztucznych kryteriów do naszego systemu Solvency II, który jest oparty na ryzyku. Brakuje również zrozumienia różnic między modelami biznesowymi banków i ubezpieczycieli.

Rada – Prezydencja Fińska

Na kształt podejmowanych inicjatyw wpływ ma również prezydencja. Do końca roku obowiązuje prezydencja fińska, której priorytety są realizacją hasła: „Zrównoważona Europa – zrównoważona przyszłość”. Program prezydencji obejmuje więc następujące postulaty: wzmacniać wspólne wartości i praworządność, uczynić UE bardziej konkurencyjną i inkluzywną społecznie, wzmacniać pozycję UE jako globalnego lidera działań klimatycznych, kompleksowo chronić bezpieczeństwo obywateli. Pierwsze pół 2020 roku przypadnie Chorwacji, a drugie pół Niemcom. Stąd Bruksela już teraz zastanawia się, które projekty powinny przyspieszyć, a które spowolnić, aby wstrzelić się w dobry moment na dyskusje w Radzie.

Parlament europejski – przewaga zielonych inicjatyw

Otoczenie legislacyjne ubezpieczeń tworzy też Parlament Europejski. Majowe wybory wzmocniły pozycję zielonych, co będzie miało wpływ m.in. na intensywność prac nad zrównoważonym finansowaniem. Ponadto w obecnym układzie politycznym wpływ branży ubezpieczeniowej na regulacje będzie trudniejszy, gdyż będzie wymagał budowania pozytywnego wizerunku branży wśród większej liczby grup politycznych. Dodatkowo, z uwagi na rotację, w Parlamencie Europejskim pojawiło się dużo nowych europarlamentarzystów, którym tematyka ubezpieczeń nie jest znana.

Niezależnie od otoczenia – nic o nas bez nas

Rola organów europejskich jest coraz istotniejsza dla działalności branży w kraju. Obecność w Brukseli wymaga naszego dużego zaangażowania w wielu instytucjach – przynoszenia polskiej perspektywy do Brukseli, budowania relacji, udziału w konsultacjach, dzielenia się opiniami, prac w grupach eksperckich, udziału w spotkaniach i konferencjach opiniotwórczych. To narzędzia realnego wpływu na to, co się w Brukseli dzieje. Kolejne Komisje Europejskie, Rady, Parlamenty muszą zaspakajać interesy poszczególnych gałęzi gospodarczych, krajów, ugrupowań politycznych, stowarzyszeń, organizacji, grup kapitałowych czy społeczności lokalnych. Nie mogą jednak nie brać pod uwagę głosu naszej branży.