- Kategorie: opinie,
Zaostrzenie kar dla kierowców – ważny krok, by zmniejszyć liczbę wypadków
Rada Ministrów przyjęła kierunki zmiany ustawy Prawo o ruchu drogowym. Pojawią się znacznie wyższe mandaty, ale też powiązanie punktów karnych ze stawkami OC. PIU postuluje to już od kilku lat. Czy tak się stanie? Czy dyskusja o tym, jak karać piratów drogowych zakończy się zmianą prawa? Zaostrzenie kar dla kierowców – czy będą protestować, bo aktualne składki za OC i tak uważają za zbyt wysokie?
Nie opłaca się nie mieć OC
Zaostrzenie kar dla kierowców to jedno. Od lat obserwujemy brak entuzjazmu kierowców do płacenia składek obowiązkowego OC opisywaliśmy już nie raz. Cóż, każdą obowiązkową opłatę musimy zaplanować w domowym budżecie. W przypadku OC ppm przypominamy nieustannie, że przy średniej składce wynoszącej ok 500 zł rocznie, czyli 1,40 zł dziennie, mamy ochronę na ponad 5 mln euro w przypadku szkód na osobie i ponad 1 mln w przypadku szkód w mieniu. Wysokość średniej szkody to ponad 8 tys. zł i ciągle rośnie. Brak OC to także konieczność wniesienia opłaty na rzecz UFG, której wysokość w przypadku braku ubezpieczenia powyżej 14 dni dla aut osobowych wynosi ponad 5 tys. zł, a w przypadku ciężarówek i autobusów jeszcze więcej – ponad 8 tys. zł. A OC i tak muszą wykupić. Niektórzy jednak przekonują się o tym za późno. Rekordziści, którzy chcieli zaoszczędzić na OC ppm, ale nie zdjęli nogi z gazu i spowodowali wypadki, są winni UFG ponad milion złotych. Proste zestawienie, które pokazuje, jak bardzo nie opłaca się nie mieć OC.
O tym, jak wiele kosztują wypadki drogowe przekonują się też ci, do których ubezpieczyciel występuje o zwrot wypłaconego odszkodowania (tzw. regres do kierującego). I choć mieli OC, poszkodowany otrzymał odszkodowanie to i tak sprawca szkody z własnych pieniędzy będzie zobowiązany do jej pokrycia. Chodzi oczywiście o cztery ściśle określone w ustawie przypadki regresu. W tym jest kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości oraz brak uprawnień do kierowania pojazdem.
Zaostrzenie kar dla kierowców – pijanych ciągle za dużo
Ostatni wypadek, o którym i my pisaliśmy, poruszył całą Polskę – pijany zabił rodziców trójki dzieci. Takich wypadków jest jednak znacznie więcej.
Nie wiemy wprawdzie, ilu kierowców jeździ po pijanemu, wiemy tylko ilu z nich zostało złapanych podczas kontroli drogowych lub niestety po spowodowaniu wypadku. Jak wskazują policyjne statystyki:
W 2020 roku uczestnicy ruchu będący pod działaniem alkoholu spowodowali 2 015 wypadków (8,6% ogółu), w których zginęło 271 osób (10,9%), a rannych zostało 2 167 osób (8,2%). Najliczniejszą grupę sprawców wypadków stanowili kierujący pojazdami. Z ich winy doszło do 1 656 wypadków, w których zginęło 216 osób, a rannych zostało 1 847 osób. W odniesieniu do ogólnej liczby wypadków spowodowanych przez kierujących, kierujący pod działaniem alkoholu stanowili 7,9%. W porównaniu do 2019 roku nastąpił wzrost: liczby wypadków spowodowanych przez tę grupę kierujących o 1 (+0,1%) i osób zabitych o 24 (+12,5%) oraz spadek liczby osób rannych o 168 (-8,3%). W tym miejscu należy także dodać, że w pandemicznym 2020 roku w porównaniu z 2019 rokiem nastąpił spadek liczby ujawnionych kierujących pojazdami pod wpływem alkoholu (w stanie po użyciu oraz w stanie nietrzeźwości) o 12 030 osób, z kolei liczba kontroli trzeźwości zmniejszyła się o 10 144 788.
Te liczby mówią same za siebie – nadal jest spore społeczne przyzwolenie na to, by wsiadać za kierownicę po alkoholu. Pijani kierowcy muszą się liczyć z tym, że każdą złotówkę ze świadczeń wypłaconych poszkodowanemu zwrócą ubezpieczycielowi z własnego majątku.
Zaostrzenie kar dla kierowców – skuteczna prewencja
Czy jeszcze surowsze kary powstrzymają kierowców przed łamaniem przepisów? Czy ograniczy to liczbę pijanych za kierownicą i nagminnie łamiących przepisy drogowe?
Zwróciliśmy uwagę na propozycje Rady Ministrów:
- Umożliwienie nakładania przez organy kontroli ruchu drogowego i orzekania przez sądy wyższych kar pieniężnych za szczególnie niebezpieczne wykroczenia:
-
- podwyższenie dolnej granicy wymiaru kar grzywny za zachowania, które zostały uznane za najbardziej niebezpieczne m.in. naruszaniu praw osób pieszych, niestosowanie się do znaków drogowych i sygnalizacji świetlnej, naruszaniu dopuszczalnych prędkości jazdy;
- podwyższenie maksymalnej wysokość grzywny z 5 tys. zł do 30 tys. zł w przypadku wykroczeń drogowych;
- podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny do 3,5 tys. zł w postępowaniu mandatowym;
- podwyższenie mandatu karnego w wysokości do 5 tys. zł za przekroczenie dopuszczalnej prędkość jazdy o ponad 30 km/h, natomiast w przypadku recydywy grzywna mandatu będzie wynosiła od 3 tys. zł do 5 tys. zł.
- Wpływy z grzywien będą przekazywane do Krajowego Funduszu Drogowego.
- Kierunkowo uzgodniono zmiany w zakresie orzekania przez sądy wyższych kar pozbawienia wolności przez kierowców prowadzących w stanie nietrzeźwości. Zaostrzenie przepisów zostanie omówione przez ministrów właściwych do spraw infrastruktury i sprawiedliwości. Zaostrzenie kar będzie dotyczyć:
-
- prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości;
- przestępstw drogowych, popełnionych w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego;
- przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości po raz kolejny.
- Umożliwienie orzeczenia renty bezpośrednio w postępowaniu karnym:
-
- obowiązek wypłaty renty przez sprawcę przestępstwa umyślnego ze skutkiem śmiertelnym;
- przyznanie renty przez sąd będzie miało miejsce z urzędu, bez jakiegokolwiek wniosku osoby uprawnionej lub prokuratora.
- Wprowadzenie instytucji czasowego niedopuszczenia do ruchu pojazdu, jeśli kierowała nim osoba nie posiadająca wymaganego uprawnienia:
-
- czasowe niedopuszczenie pojazdu do ruchu na okres 3 miesięcy;
- wprowadzenie kary pieniężnej w wysokości 10 tys. zł.
- Zaproponowano zmianę systemu dotyczącego punktów karnych:
-
- punkty będą kasowane dopiero po upływie 2 lat;
- za naruszenie przepisów ruchu drogowego kierowca będzie mógł dostać nawet 15 punktów karnych, obecnie maksymalna liczba punktów za niektóre wykroczenia to 10;
- zniesienie szkoleń, po odbyciu których liczba punktów otrzymanych przez kierowcę ulegała zmniejszeniu
- Uzależnienie wysokości składki OC od liczby punktów karnych:
- umożliwienie udostępnienia ubezpieczycielom danych z CEPiK i dostosowania stawek ubezpieczeń komunikacyjnych do historii wykroczeń kierowcy oraz otrzymanych przez niego punktów karnych.
Zaostrzenie kar dla kierowców – dobry kierunek zmian
Projekt ustawy zostanie przyjęty przez Radę Ministrów po korektach legislacyjnych wynikających z przebiegu dyskusji w rządzie oraz finalnych uzgodnień między ministrem infrastruktury i ministrem sprawiedliwości dotyczących zmian w kodeksie karnym.
W 2017 r. PIU opublikowała raport „Strategia poprawy bezpieczeństwa drogowego w Polsce” będący niezależnym spojrzeniem na problem bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce. PIU przedstawiła Program Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 2030, którego celem jest zmniejszenie śmiertelności na polskich drogach o 2 000 osób rocznie, czyli o blisko 70 proc. Wśród zaproponowanych inicjatyw były m.in. zmiana struktury mandatów karnych wzorem najlepszych praktyk z innych krajów europejskich oraz powiązanie wysokości składki za OC z mandatami i punktami karnymi. Z zadowoleniem należy więc przyjąć, że postulowane od wielu już lat przez PIU zmiany mające na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, spotkały się z aprobatą ustawodawcy.
Co daje powiązanie składek OC z punktami karnymi?
Dlaczego o to wnioskowaliśmy? Przypomnijmy:
- możliwość taryfikacji składki za ubezpieczenie komunikacyjne również w oparciu o zgromadzone przez posiadacza pojazdu mandaty i punkty karne mogłaby szacunkowo zmniejszyć liczbę ofiar wypadków o 10 proc. Takie rozwiązania z powodzeniem sprawdzają się w krajach anglosaskich. Dzięki nim firmy ubezpieczeniowe mogą lepiej zabezpieczyć się przed ryzykiem związanym z nieprzestrzeganiem przepisów drogowych, a tym samym odciążyć kierowców, którzy jeżdżą prawidłowo, oferując im niższe stawki.
- pozwoli to na to, aby ciężar wyższych składek za ubezpieczenie dotykał osób popełniających najbardziej niebezpieczne przestępstwa i wykroczenia drogowe. Dodatkowo, świadomość zapłaty wyższej składki w kolejnym okresie ubezpieczenia będzie działała prewencyjnie na wszystkich kierowców i wpłynie na bezpieczniejszą i ostrożniejszą jazdę, a co za tym idzie zmniejszenie liczby ofiar wypadków drogowych.
- mandaty w Polsce nie zmieniały się od 20 lat. Maksymalny 500-złotowy mandat za przekroczenie prędkości o co najmniej 51 km/h został wprowadzony w Polsce na początku stulecia. Stanowił wówczas ¼ średniego wynagrodzenia. Obecnie to zaledwie 1/8 średnich zarobków. Teraz za tak duże przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym grozi zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące. Nie przeszkadza to niektórym jeździć bez tego dokumentu, „w stanie wyższej konieczności”. Niestety, poza terenem zabudowanym kierujący dalej może sprawdzać „ile fabryka dała” licząc się tylko z konsekwencją zapłaty mandatu i paru punktów.
Zaostrzenie kar dla kierowców – czekamy na działania
Przyjęte przez Radę Ministrów kierunki zmian mogą się wydawać drastyczne, uciążliwe, a czasami nawet uniemożliwiające wykonywanie pracy, zwłaszcza osobom, które jeżdżą zawodowo. Tylko po raz kolejny należy powtórzyć – one dotyczą tych, którzy łamią przepisy, ryzykujących zdrowiem i życiem swoim oraz innych uczestników ruchu drogowego. Może już najwyższy czas na wprowadzenie tych zmian. A nie na kolejną dyskusją z tymi, którzy lekceważą przepisy drogowe i którym zmiany są nie w smak. Dyskusje nie zmniejszą liczby wypadków.