- Kategorie: opinie,
Czy zmiany w opłatach za brak ubezpieczenia OC faktycznie są potrzebne?
Rzecznik Finansowy wystąpił z wnioskiem do Ministra Finansów o zmianę przepisów dotyczących opłat za niespełnienie obowiązku ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów. Jak wyjaśnia, celem podjęcia tej inicjatywy „nie jest złagodzenie opłat, czy udzielenie jakiejkolwiek taryfy ulgowej dla osób, które świadomie, nie zawierają umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC. Dla Rzecznika Finansowego zawsze priorytetem była i pozostaje nim w dalszym ciągu ochrona interesów Poszkodowanych”. Mamy jednak wątpliwości, czy to właściwy kierunek.
Propozycja sprzeczna z europejskimi wytycznymi
Ograniczenie opłat dotyczących braku OC zaproponowane przez RF wydaje się być sprzeczne z dotychczasowymi wysiłkami także europejskiego legislatora do ograniczenia liczby nieubezpieczonych pojazdów. Jednym z obszarów w odniesieniu, do których Komisja Europejska wskazała na celowość wprowadzenia zmian do dyrektywy komunikacyjnej, były kontrole ubezpieczenia pojazdów przez państwa członkowskie.
Zgodnie z dyrektywą „każde państwo członkowskie podejmuje wszelkie stosowne środki w celu zapewnienia, by odpowiedzialność cywilna odnosząca się do ruchu pojazdu mającego zwykłe miejsce postoju na jego terytorium była objęta ubezpieczeniem”. Za terytorium, w którym pojazd normalnie przebywa, uważa się co do zasady terytorium państwa, którego tablicę rejestracyjną pojazd posiada.
Dyrektywa wskazuje także, że „państwa członkowskie odstępują od kontrolowania ubezpieczenia OC pojazdów, które mają zwykłe miejsce postoju na terytorium innego państwa członkowskiego”. Państwa członkowskie mogą jednak prowadzić takie kontrole ubezpieczenia, pod warunkiem że:
- są one niedyskryminacyjne, konieczne i proporcjonalne do osiągnięcia stawianego celu oraz
- są dokonywane w ramach kontroli, której wyłącznym celem nie jest sprawdzenie ubezpieczenia lub
- stanowią element ogólnego systemu kontroli na terytorium danego państwa, prowadzonych również w odniesieniu do pojazdów mających zwykłe miejsce postoju na terytorium państwa członkowskiego przeprowadzającego kontrolę, i nie wymagają zatrzymywania pojazdu.
Co to oznacza w praktyce?
Pojazd wcale nie musi zostać zatrzymany do kontroli drogowej np. w związku z przekroczeniem dozwolonej prędkości. Tak jak systemy rozpoznawania tablic rejestracyjnych pomagają nam w otwarciu szlabanu na parkingu (o ile opłacony został kwit parkingowy lub nr rejestracyjne są na liście pojazdów upoważnionych) tak samo pomagają również uprawnionym organom do kontroli np. OC bez konieczności zatrzymywania pojazdu. A opłaty za brak ubezpieczenia w Europie mogą być nieporównywalnie bardziej dotkliwe niż w Polsce.
Jak wynika z opracowania przygotowanego przez PBUK w całej Europie Zachodniej opłaty dla nieodpowiedzialnych kierowców są znacznie surowsze niż Polsce. W Belgii, Francji, Irlandii, Niemczech, Portugalii czy Włoszech za brak polisy OC właścicielowi może zostać skonfiskowany pojazd. W Niemczech można za to też trafić na rok do więzienia, w Luksemburgu nawet na 3 lata. W innych krajach auta także są sprzedawane, kupowane, dziedziczone, a ich właściciele narażeni są na różne sytuacje losowe.
RF w swoim wniosku wskazuje na dotkliwość wysokości opłat za brak spełnienia obowiązku ubezpieczenia. Podstawą naliczania tej opłaty jest minimalne wynagrodzenie za pracę oraz okres pozostawania bez ochrony ubezpieczeniowej. Czy zmienić tę podstawę na bardziej sprawiedliwą i stałą? Przykładowo stałą kwotę wpisaną do ustawy? Takie kwoty już były, wyrażone w euro. W 2011 r. zostało to zmienione właśnie na minimalne wynagrodzenie. Uzasadnieniem tej zmiany była celowość podwyższenie wysokości tych opłat, a przez to także wzmocnienie ich prewencyjnego charakteru.
Prewencja jest tu kluczowa
I tę prewencyjną funkcję należy podkreślić. OC ppm ma szczególną funkcję społeczną – chroni osobę poszkodowaną przed skutkami niekorzystnych zdarzeń powstałych w związku z ruchem pojazdu zapewniając jej wypłatę odszkodowania i świadczenia w przypadku wystąpienia szkody.
Jednocześnie OC chroni także posiadacza pojazdu przed ponoszeniem finansowych konsekwencji wyrządzonej szkody. Ze względu właśnie na ten szczególny cel ubezpieczenia OC ustawodawca wprowadził obowiązek jego posiadania od dnia rejestracji pojazdu lub przed wprowadzeniem pojazdu do ruchu, a także przewidział sankcje za niedopełnienie tego obowiązku. Obowiązkowy charakter ubezpieczenia OC ppm powoduje, że ochrona i wynikające z niej określone świadczenia stają się realne. Dlatego też w interesie poszkodowanych powinny być relatywnie dotkliwe i nieuchronne opłaty za niespełnienie obowiązku zawarcia umowy OC ppm.
Dotkliwe konsekwencje wypadków
Brak OC to nie tylko opłaty za brak spełnienia ustawowo nałożonego obowiązku, ale przede wszystkim narażanie się przez nieubezpieczonego posiadacza pojazdu (i swojej rodziny) na ponoszenie finansowych konsekwencji spowodowanego wypadku. Osoba poszkodowana otrzyma należne jej świadczenia i odszkodowanie, ale o zwrot tego odszkodowania UFG wystąpi do posiadacza lub kierującego pojazdem. Zestawiając więc nie wysokość średniej składki za ubezpieczenie OC (niecałe 500 zł), ale wysokość średniego regresu, z którym występuje UFG (ok 20 tys. zł) nieproporcjonalność wysokości tej opłaty zaciera się. Rekordowa kwota takiego regresu to ponad 2 mln zł.
Kontrola obowiązku ubezpieczenia
W Polsce kontrola spełnienia obowiązku ubezpieczenia to już dawno nie jest sprawdzenie okresu ubezpieczenia na potwierdzeniu zawarcia ubezpieczenia. Od 2018 r. nie trzeba mieć przy sobie ani dokumentu dowodu rejestracyjnego ani polisy OC, a od 2020 r. nawet prawa jazdy. Podczas kontroli uprawniony organ sprawdzi to wszystko w CEPiK. W UFG jest także „wirtualny policjant”, który w sposób automatyczny wykrywa przerwy w ubezpieczeniu.
Posiadacz pojazdu też nie jest pozostawiony sam sobie – to czy i gdzie ubezpieczony jest pojazd może sprawdzić na stronie UFG podając jedynie nr rejestracyjny pojazdu, w aplikacji mObywatel czy zwyczajnie kontaktując się z zakładem ubezpieczeń, który wystawił polisę.
Nie zmieniajmy więc tego co jest dobre i działa. UFG w ramach swoich ustawowych uprawnień z pewnością do każdego wniosku o umorzenie lub rozłożenie na raty podchodzi wnikliwie i indywidualnie.
Kiedy OC nie przedłuży się automatycznie? Pisaliśmy o tym tutaj >>>