- Kategorie: PIU w Brukseli,
Uwagi dla czeskiej prezydencji – priorytety legislacyjne państw regionu CEE
Od 1 lipca 2022 r. kolejne państwo członkowskie przejmuje rotacyjną prezydencję w Radzie. Kończy się prezydencja francuska, zaczyna czeska. Jest to doskonała okazja do przedstawienia poglądów rynku ubezpieczeniowego na europejskie projekty legislacyjne. Taka okazja nadarzyła się przy okazji dorocznej konferencji Insurance Europe w Pradze. Oto nasze uwagi dla czeskiej prezydencji.
Spotkanie przedstawicieli regionu CEE z prezydencją – Uwagi dla czeskiej prezydencji
3 czerwca 2022 r. w Pradze spotkaliśmy się z przedstawicielami czeskiej prezydencji. Czeskie Ministerstwo Finansów reprezentował Jiri Beran, dyrektor Departamentu Rynków Finansowych oraz jego współpracownicy. Przedstawiciele PIU i pracownicy stowarzyszeń ubezpieczeniowych regionu CEE przedstawili podejście rynku ubezpieczeniowego do procedowanych obecnie europejskich projektów legislacyjnych. Verband der Versicherungsunternehmen Österreichs zreferowała uporządkowaną likwidację i restrukturyzację, reprezentanci PIU podstawowe zagadnienia z zakresu zrównoważonego finansowania, a Česká asociace pojišťoven digitalizację. W praskim spotkaniu uczestniczyli jeszcze przedstawiciele chorwackiego i słowackiego stowarzyszenia ubezpieczycieli, zdalnie połączyły się również Rumunia, Węgry, Słowenia i Bułgaria.
Uwagi dla czeskiej prezydencji: projekt dyrektywy IRRD
W zakresie uporządkowanej likwidacji i restrukturyzacji (projekt dyrektywy IRRD – Insurance Recovery and Resolution Directive) państwa Europy Środkowej i Wschodniej przekazały czeskiej prezydencji, że obowiązująca już dyrektywa Wypłacalność II przewiduje odpowiednie narzędzia do reagowania w przypadku zagrożenia niewypłacalnością. Problemem w Europie są nie tyle rozwiązania legislacyjne, co brak odpowiedniej reakcji nadzorów poszczególnych państw. Przedstawiciele austriackiego stowarzyszenia ubezpieczycieli zwrócili uwagę na tzw. zombie companies, czyli zakłady ubezpieczeń, które „paszportują się” do innych krajów i sprzedają przede wszystkim obowiązkowe ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych konkurując głównie ceną tego ubezpieczenia. Oczywiście niskie składki prowadzą do poszukiwania oszczędności w likwidacji szkód, co powoduje w konsekwencji niezadowolenie poszkodowanych.
Było już kilka spektakularnych przypadków upadłości tego typu zakładów ubezpieczeń w Europie (w tym jeden w Polsce) i rzeczywiście winić niekiedy można opieszałość i brak stanowczości macierzystego nadzoru. Zgodnie z przepisami prawa nadzór nad gospodarką finansową zakładu ubezpieczeń prowadzącego działalność na zasadzie swobody świadczenia usług ponosi organ państwa macierzystego, a nie goszczącego. W konkluzji słusznie przedstawiciele austriackiego VVO podnieśli, że czasami wystarczyłoby dostatecznie wcześnie zareagować na nieprawidłowości. Skorzystać z instrumentów przewidzianych w dyrektywie Solvency II. Nie są natomiast konieczne nowe instrumenty nadzorcze i prawne. Jeżeli jednak takie przepisy powstaną, to należy zapewnić odpowiednią spójność legislacyjną z Solvency II. A regulacje powinny być przejrzyste i zrozumiałe. Konieczne jest przy tym unikanie prostego „przeklejania” rozwiązań funkcjonujących na rynku bankowym i uwzględnianie specyfiki rynku ubezpieczeniowego.
Fundusze z przeznaczeniem na uporządkowaną likwidację
Na spotkaniu z czeską prezydencją podniesiono ponadto, że państwa regionu CEE nie popierają tworzenia finansowanych „z góry” funduszy z przeznaczeniem na uporządkowaną likwidację. Dodatkowe obciążenia finansowe z natury rzeczy musiałyby się przełożyć na ceny polis. Zwiększone bezpieczeństwo wąskiej grupy klientów oznaczałoby dodatkowe wydatki obciążające pozostałych ubezpieczonych. Podobnie ma się sytuacja w przypadku przejmowania portfeli ubezpieczycieli zagrożonych niewypłacalnością. Powinniśmy zwracać uwagę nie tylko na klientów zagrożonych zakładów ubezpieczeń, ale brać pod uwagę klientów zakładów ubezpieczeń, które przejęły te portfele. Wypłata świadczeń nie mających dostatecznego pokrycia w zgromadzonych rezerwach techniczno – ubezpieczeniowych musi przełożyć się na finansowe bezpieczeństwo ubezpieczonych.
Podejście regionu CEE do zielonej transformacji
Pracownicy Polskiej Izby Ubezpieczeń przedstawili czeskiej prezydencji stanowisko regionu CEE w zakresie sustainable finance. Zakłady ubezpieczeń aktywnie wspierają zieloną transformację, rozwój rynków ubezpieczeniowych nie jest jednak taki sam w całej Europie. Dlatego szczególnie w naszym regionie ważne jest stosowanie zasady proporcjonalności i podejścia step by step. Problemem pozostaje dostępność danych ESG, koniecznych do raportowania i tworzenia produktów. O ile zakłady ubezpieczeń będą zmuszone kupować odpowiednie informacje na rynku, podroży to prowadzenie działalności ubezpieczeniowej i same produkty.
W tym kontekście przedstawiciele PIU przypomnieli, skąd wynika powszechny w całej Europie problem dostępności danych. Ustawodawca europejski najpierw przyjął rozporządzenie SFDR (2019), później Taksonomię (2020). A nie ukończono jeszcze prac nad rewizją dyrektywy NFRD, która ma otrzymać nazwę CSRD. Tymczasem uchwalone jako pierwsze Sustainable Finance Disclosure Regulation skierowane jest do instytucji finansowych oferujących produkty inwestycyjne. Nakłada obowiązki w zakresie raportowania. Do wypełnienia tych obowiązków konieczne są informacje upubliczniane przez emitentów papierów wartościowych zgodnie z obowiązującą Non-Financial Reporting Directive. Problem w tym, że te obowiązki nie przystają do SFDR. I dlatego ustawodawca europejski właśnie dokonuje rewizji NFRD, która ma być na tyle dogłębna, że dyrektywa otrzyma nową nazwę Corporate Sustainability Reporting Directive. Otrzyma, a zatem jeszcze nie otrzymała, a przecież obowiązki z SFDR już obowiązują. Dalego właśnie mamy istotny popyt na dane z zakresu ESG, których nie ma.
Kolejność aktów prawnych ma ogromne znaczenie dla rynku
Emitenci na razie raportują konieczne informacje tylko dobrowolnie, obowiązkowe ujawnienia dostoswane do SFDR znajdą się dopiero w CSRD. Nietrudno zauważyć, że ustawodawca europejski powinien nieco inaczej uchwalać podstawowe akty prawne z zakresu sustainable finance. Najlepiej żeby pierwsza była Taksonomia, która przecież określa jaka działalność jest zrównoważona, a jaka nie, później powinny zostać nałożone obowiązki na spółki, a dopiero na samym końcu należało wprowadzić obowiązkowe ujawnienia dla instytucji finansowych, w tym zakładów ubezpieczeń. Powinno być zatem: Taksonomia, CSRD, SFDR, a nie SFDR, Taksonomia, CSRD. Jak podkreślono w Pradze, jest to bardzo dobry przykład nie bardzo dobrej legislacji.
Plany rozszerzenia Taksonomii
Dyskusja z czeskim Ministerstwem Finansów dotyczyła również planów rozszerzenia unijnego Rozporządzenia 2020/852, czyli Taksonomii. Państwa Regionu popierają pozytywne podejście, a zatem uznanie za taksonomiczną tej działalności, która wymaga na dzień dzisiejszy być może pewnych korekt i której można przypisać nie zielony, ale żółty kolor. Należy być jednak bardzo ostrożnym w przypadku tzw. brązowej taksonomii (kolor czerwony). Takie negatywne podejście i przyklejenie niektórym przedsiębiorstwom brązowej „łaty” może je pozbawić szans na transformację, odcinając w szczególności od finansowania przez banki czy od rynku kapitałowego. Spowoduje też reperkusje społeczne, a przecież ESG to nie tylko literka E jak Environmental, ale też i S jak Social.
Decyzje o rozszerzeniu Taksonomii jeszcze przed nami. W marcu br. ukazał się raport EU Platform on sustainable finance, który stanowi bardzo ważną pozycję wyjściową do dyskusji i przyszłych decyzji. Dotychczasowe raporty Platformy były w dużym stopniu przyjmowane przez Komisję prawie w całości. Najlepszym przykładem jest opublikowane w grudniu 2021 „klimatyczne” rozporządzenie 2021/2139, stanowiące w zasadzie kalkę raportu Platformy. Należy z zadowoleniem odnotować, że o ile w pierwotnej wersji raportu Platformy „brązowa” taksonomia stanowiła priorytet, ostateczna wersja prezentuje podejście pozytywne rozszerzenia taksonomii „zielonej”. To nie znaczy, że porzucono pomysł przyklejania spółkom brązowych oznaczeń, nie wysuwa się on jednak na czoło.
Digitalizacja i cyberbezpieczeństwo
W zakresie digitalizacji państwa regionu CEE podkreśliły konieczność zapewnienia przejrzystej i niesprzecznej legislacji, opartej na zasadzie proporcjonalności oraz podejściu risk based. Konieczne jest zapewnienie odpowiedniego poziomu cyberbezpieczeństwa. W tym kontekście dyskusja dotyczyła Digital Operational Resilience Act (DORA), nad którą prace w zasadzie już dobiegają końca. W maju br. zakończyły się trilogi pomiędzy Radą, Parlamentem i Komisją Europejską. Ponadto rozmawiano na temat AIA (Artificial Inteligence Act), gdzie kluczowe pozostaje wyłączenie działalności ubezpieczeniowej z obszaru wysokiego ryzyka (Annex 3). Pozostawienie obecnej propozycji legislacyjnej może negatywnie wpływać na rozpatrywanie roszczeń, likwidację szkód, wykrywanie oszustw w oparciu o sztuczną inteligencję, czy wreszcie na ubezpieczenia komunikacyjne typu „pay as you drive”.
Przedstawiciele czeskiej prezydencji wyrazili wdzięczność za przedstawione stanowiska oraz zrozumienie dla postulatów zgłoszonych przez rynek. Zauważyli, że ich podejście jest w wielu aspektach zbieżne oraz wykazali gotowość do dalszej współpracy.