11 lipca 2018

Rekordowa wypłata za błąd medyczny podczas porodu – lekcja dla szpitali

Autor: Renata Orzechowska

Szpital w Wołominie musi wypłacić rekordowe zadośćuczynienie za szkodę, do jakiej doszło podczas porodu. Co to oznacza dla innych szpitali? Jak dobrać odpowiednią ochronę ubezpieczeniową, by wypłaty odszkodowań nie doprowadziły szpitala do niewypłacalności? Jak podejść do ubezpieczenia szpitali? Czyli jaką lekcję powinniśmy z tego przypadku wyciągnąć?

Po dziewięciu latach procesu, łączna kwota samego zadośćuczynienia wraz z odsetkami przekroczyła 3 mln zł. Ponadto wołomiński szpital musi wypłacać co miesiąc kilkutysięczną rentę na rzecz poszkodowanego dziecka.

Dodatkowo, wyjątkowość tego przypadku polega na tym, że doprowadził Sąd Najwyższy do podjęcia precedensowej uchwały, która przesądza, że osoby bliskie poszkodowanego, znajdującego się w nieodwracalnym stanie śpiączki lub trwałym stanie wegetatywnym, mogą dochodzić zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych. W tym przypadku naruszenie polega na pozbawieniu możliwości kształtowania prawidłowej więzi rodzinnej z chorym.

Rekordowa wypłata za błąd medyczny – analiza polityki zarządzania ryzykiem

Nawet jeden błąd może kosztować kilka milionów złotych. Tymczasem średniej wielkości szpital przyjmuje kilkaset tysięcy pacjentów, odbiera kilka tysięcy porodów i przeprowadza kilka milionów badań rocznie. O błąd nie jest więc trudno. Przypadek wołomińskiej placówki powinien więc skłonić osoby kierujące szpitalami do analizy polityki zarządzania ryzykiem błędów medycznych tak, aby wprowadzić mechanizmy zapobiegania niepożądanym wypadkom. Wiadomo jednak, że szkód nie da się całkowicie wyeliminować, dlatego każdy szpital powinien zadbać o ochronę ubezpieczeniową odpowiednią do skali i specyfiki swojej działalności.

OC obowiązkowe to tylko podstawa

Prawo nakłada na szpitale obowiązek ubezpieczenia OC, ale jego suma gwarancyjna może okazać się w pewnych przypadkach niewystarczająca na zaspokojenie wszystkich roszczeń. Minimalna suma gwarancyjna jest jednolita dla wszystkich szpitali. Nie uwzględnia i nie może uwzględniać indywidualnych parametrów ryzyka. Są to m.in. rodzaje oddziałów, liczba pacjentów, doświadczenie personelu, procedury działania i kontroli procesów czy wreszcie przebieg historii szkodowej, różny dla każdej placówki. Dlatego ubezpieczenie obowiązkowe należy traktować jak punkt wyjścia dla doboru ochrony adekwatnej do potrzeb prowadzonej działalności.

Wypłaty po latach

Trzeba pamiętać, że obowiązkowe ubezpieczenie OC obejmuje szkody wyrządzone w okresie ubezpieczenia. Szkody mogą ujawniać się po latach. Nie zawsze odpowiedzialność szpitala jest oczywista, więc może dojść do wieloletniego procesu sądowego, który przesądzi o zasadności roszczenia. Może okazać się, że suma gwarancyjna określona w polisie sprzed kilku czy kilkunastu lat jest za niska albo uległa wyczerpaniu. Niestety, nic z tym już zrobić nie można. Dla zarządzających szpitalem kluczową kwestią powinien być wybór takiej sumy, która po latach od zakupu polisy będzie nadal zapewniać realną ochronę. To zawsze trudna decyzja, niestety przypominająca wróżenie z kart. Dlaczego?

Gdzie leży największe ryzyko?

Trudność w doborze sumy gwarancyjnej związana jest ze specyfiką działania szpitali. Zdecydowana większość szkód, jakie szpital może wyrządzić w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, to szkody na osobie, a im towarzyszy najwięcej wątpliwości, które nie raz już musiał rozwiewać Sąd Najwyższy. Źródłem tych wątpliwości jest szeroko rozumiana nieprzewidywalność.

Nieprzewidywalność ujawnienia szkody

Po pierwsze, jest to nieprzewidywalność co do tego, kiedy szkoda się ujawni. W odróżnieniu od wypadów komunikacyjnych, poszkodowany błędem medycznym może żyć wiele lat nie wiedząc, że wyrządzono mu szkodę. Nawet jeśli wie, to jego uszczerbek może się powiększyć z upływem czasu, mogą pojawić się dodatkowe dolegliwości lub potrzeby, skutkujące dodatkowymi roszczeniami do sprawcy i dodatkowymi wypłatami.

Nieprzewidywalność terminu złożenia roszczenia

Kolejna sprawa to nieprzewidywalność terminu, w którym roszczenie odszkodowawcze zostanie zgłoszone. Poszkodowany może dochodzić roszczeń w ciągu trzech lat od dnia, w którym dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jeżeli jednak szkoda jest wynikiem przestępstwa termin wydłuża się do 20 lat od dnia, w którym popełniono przestępstwo.

Nieprzewidywalność wysokości kwoty

Najmniej przewidywalna jest wysokości kwoty, którą szpital będzie musiał wypłacić poszkodowanemu. O ile wysokość odszkodowania opiera się na obiektywnych przesłankach i nie budzi większych problemów, o tyle wysokość zadośćuczynienia jest trudna do oszacowania. Doświadczenia ostatnich kilku lat pokazują stały wzrost przyznawanych wypłat z tego tytułu. Górna granica przekroczyła już milion złotych.

Nieprzewidywalność przepisów

Wreszcie, kolejną kwestią jest niepewność samego prawa, w tym jego wykładni. Od 2007 r. zmianie uległy terminy przedawnienia, wprowadzono podstawę dla dochodzenia zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Ukazało się kilka ważnych uchwał Sądu Najwyższego rozszerzających zakres odpowiedzialności sprawców i ich ubezpieczycieli, w których m.in. potwierdzono prawo dochodzenia zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej sprzed 2007 r. w związku z naruszeniem dóbr osobistych czy możliwość pokrywania kosztów prywatnego leczenia z ubezpieczenia OC. Teraz przesądzono o możliwości przyznania zadośćuczynienia osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek błędów medycznych doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Nie na wszystkim należy oszczędzać

Wszystkie te aspekty trzeba wziąć pod uwagę decydując o zakupie ubezpieczenia. Przede wszystkim warto dokupić ubezpieczenie z dodatkową sumą ubezpieczenia na wypadek wyczerpania tej z ubezpieczenia obowiązkowego. Nawet jeśli dziś wydaje się, że jest to zbędny wydatek, w przyszłości może uratować szpital od poważnych problemów finansowych. Przekonał się o tym pewien pomorski szpital, który w 2008 r. zrezygnował z ubezpieczenia nadwyżkowego ze względu na oszczędności. Pech chciał, że w tym okresie wydarzyła się szkoda, której wartość przekraczała o 200 000 zł ochronę podstawową. Nie pomogło wytoczenie zakładowi ubezpieczeń powództwa, sąd uznał, że zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność do wysokości minimalnej sumy gwarancyjnej, określonej wówczas w ubezpieczeniu obowiązkowym. Wydaje się, że na ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej szpitale oszczędzać nie powinny.