PRIIPs – potrzeba gruntownych zmian, bo dotychczasowe są nieskuteczne

Autor: Iwona Szczęsna

PRIIPs to najbardziej kontrowersyjna regulacja ubezpieczeniowa. Miała ułatwiać klientom zrozumienie produktów i wyeliminować misselling. Tymczasem generuje coraz więcej problemów, a kolejne próby poprawienia przepisów nie przynoszą skutków. Każde doświadczenie jednak czegoś uczy branżę i regulatorów, a wyciągnięte wnioski przydadzą się w przyszłości.

20 lipca br. Europejskie Organy Nadzoru (ESAs) przesłały do Komisji Europejskiej informację o braku możliwości formalnego przekazania projektu zmian regulacyjnych standardów technicznych (RTS) w celu zmiany przepisów technicznych dotyczących prezentacji, treści, przeglądu i zmiany dokumentu PRIIPs KID (rozporządzenie delegowane (UE) 2017/653). Jest to następstwem odrzucenia w lipcu br. projektu przez Radę Organów Nadzoru EIOPA (EIOPA BoS), w którym prawo głosu ma również przedstawiciel Komisji Nadzoru Finansowego.

Co zatem poszło nie tak?

PRIIPs – jedno rozwiązanie dla wszystkich

Wydawało się, że ujednolicenie sposobu informowania o produkcie, wpłynie na jego zrozumiałość dla klientów. Tymczasem w praktyce format ten nie pasuje do wszystkich produktów inwestycyjnych PRIIP. KID (dokument zawierający kluczowe informacje o produkcie) stosuje te same normatywne wskaźniki do szerokiej gamy różnych produktów. Nie odzwierciedla ich dużej różnorodności i nie dostarcza wszystkich informacji, których konsumenci potrzebują w przypadku każdego z nich.

W Unii Europejskiej produkty PRIIP to m.in.: UFKi, produkty z udziałem w zyskach, produkty hybrydowe, renty, produkty gwarantowane, ubezpieczenia pogrzebowe, produkty oparte na indeksach i inne produkty ubezpieczeniowe, a także instrumenty pochodne, produkty strukturyzowane, alternatywne fundusze inwestycyjne i inne rodzaje inwestycji. Są to bardzo różne produkty, pełnią rozmaite funkcje i zaspokajają określone potrzeby klientów.

PRIIPs – zmiany, zmiany, zmiany…

Intencje były dobre, jednak regulacja od początku miała sporo niedociągnięć. Aby uporać się z nimi, PRIIP korygowano osiem razy. Były też wyjaśnienia wytycznych Komisji Europejskiej, pięć serii pytań i odpowiedzi od europejskich organów nadzoru (ESA) i dwa stanowiska nadzorcze.

Wszystkie zmiany obciążały finansowo branżę, co wynikało z konieczności dostosowania systemów IT, szkoleń pracowników itp. Tymczasem konsumenci są jeszcze bardziej zdezorientowani. Poprawianie regulacji nie rozwiązało podstawowego problemu.

Trzeba było to przerwać

Najnowsze propozycje ESAs powstały w pośpiechu. Nie konsultowano ich. Nie poddano ich też  szczegółowym testom konsumenckim. Ograniczona ocena skutków zmian regulacji nie zapewniła solidnej podstawy do ich uzasadnienia.

Propozycje zwiększyłyby złożoność obliczeń i prezentacji informacji. Spowodowałyby zbyt dużą liczbę ujawnień i przekazywanie konsumentom informacji wprowadzających ich w błąd. Co gorsze, nowe propozycje zostały opracowane z myślą o funduszach inwestycyjnych i jeszcze bardziej pogorszyłyby wyjaśnienia dotyczące produktów ubezpieczeniowych.

A ponadto propozycje wyszły poza ramy określone w rozporządzeniu PRIIPs, co wymagało reakcji Parlamentu Europejskiego.

W oczekiwaniu na nowe dane

Niedawno rozpoczęte badanie Komisji Europejskiej dotyczące rozpowszechniania i ujawniania informacji zapewni solidną podstawę dla całościowego przeglądu rozporządzenia w sprawie PRIIP. To pozwoli określić, jak powinien wyglądać dokument zawierający informacje o produkcie.

Wnioski na przyszłość

Przegląd PRIIPs musi opierać się na reprezentatywnych próbkach dokumentów KID dla wszystkich typów produktów w każdym państwie członkowskim UE, aby zapewnić pełne pokrycie rynku europejskiego.

Konieczne jest zebranie informacji zwrotnych od wielu interesariuszy, w tym przedstawicieli konsumentów, branży ubezpieczeniowej i krajowych organów nadzoru. Każdy z nich powinien wskazać ze swojej perspektywy, co należy ujawnić w zrozumiały sposób. Trzeba przy tym uwzględnić wymogi komunikacji cyfrowej i różnych sposobów zakupu.

Tylko konkretne informacje

Konsumenci podczas zakupów online nie chcą czytać informacji o wszystkich produktach z danej kategorii, chcą otrzymać to, co najbardziej odpowiada ich potrzebom. Nie mają też z reguły czasu, by dokładnie zapoznać się z opisem produktu, interesują ich kluczowe informacje, które wystarczą, by podjąć decyzję. Narzędzia cyfrowe powinny to umożliwić kilkoma kliknięciami.

Dobrze przekazane, wartościowe informacje, dzięki którym klienci będą w stanie podjąć świadome decyzje ułatwi zaangażowanie klientów indywidualnych na rynkach kapitałowych. Przysłuży się też wzrostowi zaufania do rynku.

Z niecierpliwością czekamy na opinię służb prawnych Komisji Europejskiej, która pozwoli zatrzymać dotychczasowy proces legislacyjny.

W szerszym kontekście 

Dyskusja na temat tego, jak prezentować informacje o produktach inwestycyjnych, odsłoniła szersze zagadnienie. Jest to oferowanie ubezpieczeniowych produktów inwestycyjnych w środowisku niskich stóp procentowych. Obecne otoczenie ekonomiczne coraz mniej pozwala na zmieszczenie stałych kosztów i opłat wpisanych w ubezpieczeniowy model biznesowy w zyskach, jakie można wygenerować na rynku kapitałowym. Dlatego po erze coraz bardziej zindywidualizowanych produktów, w najbliższych latach można spodziewać się powrotu do koncepcji łączenia ryzyka i wygładzania zwrotów z inwestycji.