- Kategorie: opinie,
Piraci drogowi są zgodni: piratów drogowych należy karać
Niemal wszyscy polscy kierowcy uważają się za dobrych (96%) i doświadczonych (91%). Mimo to, wielu z nich ma dużą tolerancję dla wykroczeń drogowych. 26% uważa, że przekroczenie prędkości o 30 km/h w obszarze zabudowanym jest bezpieczne. Szybko i bezpiecznie jednocześnie? To motto kierowców w kraju, który od lat jest w czołówce tych z największą liczbą wypadków drogowych. Ale to nie jedyne motto polskich kierowców. W czym jeszcze są zgodni? Że Piraci drogowi powinni być surowo karani!
Polscy kierowcy – piraci drogowi czy doświadczeni i rozważni?
Dwa lata temu po raz pierwszy przeprowadziliśmy badanie świadomości kierowców. Wyniki potwierdziły nasze obawy i codzienne obserwacje tego, jak jeździmy. W ciągu dwóch lat w świadomości kierowców niewiele się zmieniło. Wydaje się wręcz, że przyzwolenie na łamanie przepisów jest większe. 26% kierowców uznało przekroczenie prędkości o 30 km/h w terenie zabudowanym za bezpieczne w tegorocznym badaniu. Poprzednio 23% się z tym zgodziło. Polscy kierowcy pozwalają sobie na brawurę i łamanie przepisów drogowych, choć uważają się za doświadczonych i nie popełniających błędów za kierownicą. Uznają, że to oni, a nie piesi czy rowerzyści powinni być na drogach uprzywilejowani. Dwa lata temu uważało tak 53% kierowców. Dziś, gdy powtórzyliśmy badanie, uważa tak aż 60 proc kierowców*.
Dobrzy i doświadczeni, ale…
Oto pozostałe kluczowe liczby z naszego badania:
- Większość badanych ponownie określiło samych siebie jako doświadczonych (91%), dobrych (96%) kierowców.
- 59% badanych określiło swoje umiejętności jako będące powyżej średnich umiejętności polskich kierowców.
- Mniej osób uznało pieszych za raczej nieostrożnych (50% w stosunku do 55% w fali I). Jednak, większa liczba badanych uważa, że piesi powinni być mniej uprzywilejowani niż dotychczas (59% w stosunku do 49% w fali I).
- Kierowcy mniej kategorycznie potępiają wybrane zachowania niezgodne z przepisami ruchu drogowego. Badani są bardziej skłonni dopuszczać w wyjątkowych sytuacjach możliwość wyprzedzania innego samochodu osobowego „na trzeciego” (mniej odpowiedzi „zdecydowanie nie” – 48% w stosunku do 57% z fali I, a więcej odpowiedzi „raczej nie” – 30% w stosunku do 24% w poprzednim badaniu) oraz wyprzedzanie innego samochodu osobowego bezpośrednio przed przejściem dla pieszych (również mniej odpowiedzi „zdecydowanie nie” – 60% w stosunku do 66% w fali I, więcej odpowiedzi „raczej nie” – 21%, w stosunku do 18%).
- Według respondentów sprawcami wypadków są przede wszystkim osoby młode, w wieku 18-24 lat (57% wskazań).
- Nie zmieniła się percepcja prędkości niebezpiecznej dla życia pieszych w razie zderzenia z autem – największy odsetek ankietowanych (39%) uważa, że jest to niemal pewne już przy prędkości 50 km/h.
Najczęstsze przewinienia polskich kierowców
- Badani uznali, że brawura to najważniejsza cecha wyróżniająca piratów drogowych w Polsce. 26% wskazało tę cechę na pierwszym miejscu. Kolejne wskazywane przez nich cechy to bezmyślność (18% uznało ją za najważniejszą) oraz brak wyobraźni (18%).
- Trzy najczęstsze przewinienia polskich kierowców wskazywane przez badanych jako najważniejsze to: przekraczanie prędkości w mieście (18%), rozmowa przez telefon „z ręki” (13%) oraz przekraczanie prędkości poza miastem (12%). Wyniki podobne jak w poprzedniej fali.
- Nie zmieniły się również błędy wskazywane przez badanych jako najważniejsze i najczęściej popełniane przez nich samych. 20% ankietowanych za najważniejsze uznało przekraczanie prędkości poza miastem (w pierwszej fali – 27%). 16% na pierwszym miejscu wskazało jazdę na „późnym żółtym” (18% w fali I). 13% – przekraczanie prędkości w mieście (16% w fali I).
- 61% respondentów za najbardziej niebezpieczne zachowanie na drodze uznało wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. 57% jako najbardziej niebezpieczne wskazało wyprzedzanie na „trzeciego”. 44% – przekraczanie prędkości w mieście. Najmniejszy odsetek badanych za niebezpieczne uznał jazdę na tzw. „późnym żółtym” (17%).
Minimalna poprawa?
Na początku roku, po wprowadzeniu nowego taryfikatora mandatów, pytaliśmy policjantów z warszawskiej drogówki, czy widzą poprawę. Odpowiedź nas nie zaskoczyła: „minimalną, w ciągu pierwszych dni, ale już mamy rekordzistów, którzy rozbili bank i punktów, i mandatów”. Wydaje się, że niestety kierowcy dość szybko przeszli do porządku dziennego nad wyższymi karami. Choć oni sami uważają, że wprowadzenie wyższych kar pomogło. 58% badanych stwierdziło, że po podwyższeniu wysokości mandatów kierowcy w Polsce jeżdżą wolniej. Czy tak jest na pewno? Mamy wątpliwości.
Liczba zdarzeń owszem spada. To ciągle za mała poprawa, byśmy mogli ogłosić sukces i wyrównanie do zachodnioeuropejskiej średniej. Zaostrzać przepisy i zwiększać kary? Tak, z całą pewnością tu ciągle jest wiele do zrobienia. Pisaliśmy o tym…
300 zł mandatu to właściwa stawka
Co ciekawe, w kwestii kar kierowcy są zgodni. Tych, którzy łamią nagminnie przepisy i zbierają punkty karne należy karać. Powiązanie punktów karnych ze stawkami za ubezpieczenie OC, które daje taką możliwość, jest uznane za słuszne.
- W poprzedniej fali badania ponad połowa ankietowanych (52%) stwierdziła, że gdyby mandat za przekroczenie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym wynosił 300 zł, byłaby to zbyt duża kwota. W drugiej fali badania, która odbyła się już po zmianie taryfikatora mandatów, obecny 300-złotowy mandat jest oceniany przez większość respondentów jako kwota wystarczająca (53%). Teraz już tylko 24% kierowców uznało kwotę 300zł za zbyt dużą.
- 83% ankietowanych uważa, że kierowcy regularnie zbierający punkty karne, powinni płacić większą składkę za OC. Jednocześnie w drugiej fali badania respondenci wyrazili mniej stanowcze poparcie dla opinii, że brak punktów karnych powinien być podstawą do płacenia niższej składki OC. 44% odpowiedziało „zdecydowanie tak”, 43% – raczej tak (wobec 52% i 38% w pierwszej fali badania).
Piraci drogowi muszą płacić
Co jeszcze ciekawsze, sprawdziliśmy w naszym badaniu, jak na wyższe stawki za OC dla nagminnie łamiących przepisy zapatrują się ci kierowcy, którzy uznają łamanie przepisów za dopuszczalne.
- Niemal 80% kierowców uważających, że przekraczanie prędkości o 30 km/h w terenie zabudowanym jest raczej bezpieczne, zgadza się ze stwierdzeniem, że ci, którzy regularnie dostają punkty karne, powinni płacić więcej za OC.
- 81% kierowców uważających, że przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o 30 km/h jest wykroczeniem zdecydowanie bezpiecznym, zgadza się ze stwierdzeniem, że kierowcy, którzy regularnie dostają punkty karne, powinni płacić więcej za OC.
Polacy na tle Europy
Wyniki naszego badania pokazaliśmy na spotkaniu państw regionu CEE w ramach konferencji EUSafety2022 w Wiedniu, która odbyła się 23-24 czerwca. Mieliśmy obawy, czy w ogóle je pokazywać. Szczerze mówiąc, trochę wstyd mówić w Europie, że tak wielu z nas ma tak dużą tolerancję dla drogowej brawury. Pierwsi nasze wyniki skomentowali Austriacy. „Kochani! Nie jest tak źle, nasi kierowcy w podobnym badaniu wypadli jeszcze gorzej! Też uważają, że można jeździć szybko i bezpiecznie”.
Sprawdziliśmy, faktycznie. Austriacy w badaniu ESRA są w czołówce światowej tych, którzy zgadzają się na przekraczanie prędkości. Na pytanie „Jak bardzo dopuszczalne jest według Pana/Pani, aby kierowca samochodu osobowego jechał szybciej niż wynosi ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym?” średnia ważona ich odpowiedzi to 10,5%. My jesteśmy tu na drugim miejscu – 8,2%.
Na pytanie: „W ciągu ostatnich 30 dni jak często Pan(i) jako motorowerzysta lub motocyklista jeździł(a) szybciej niż wynosi ograniczenie prędkości poza obszarami zabudowanymi?” wskazań pozytywnych było 52,3%. Polacy potwierdzili to w 46,6%.
Tyle deklaracje i badanie świadomości. Fakty przeczą deklaracjom. Oto wykres pokazujący liczbę ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców w wypadkach samochodowych. Ostatnie dane z rocznego raportu statystycznego Komisji Europejskiej.
I jeszcze jedna znamienna tabela:
Gdy fakty mówią same za siebie, deklaracje tak nie kłują w oczy.
Zobacz pozostałe pytania z naszego badania:
*Badanie “Bezpieczeństwo ruchu drogowego – II fala” na zlecenie Polskiej Izby Ubezpieczeń przeprowadziła firma SW Research w maju i czerwcu 2022 r. na próbie 1509 Polaków.