2 stycznia 2018

OC lekarzy w Europie – tak samo, ale inaczej

Autor: Renata Orzechowska

Nie we wszystkich krajach lekarze mają obowiązek ubezpieczania się. W niektórych mimo obowiązkowości ubezpieczenia, mogą swobodnie ustalać jego warunki. Co jednak zaskakujące, poziom świadomości lekarzy jest na tyle wysoki, że zabiegają oni o jak najlepsze zabezpieczenie finansowe. OC lekarzy w Europie – jakie są podobieństwa, a jakie różnice w wybranych krajach?

Różne modele ubezpieczenia OC lekarzy w Europie

Takie wnioski można wyciągnąć z ankiety przeprowadzonej przez Hellenic Association of Insurance Comapnies (grecki odpowiednik Polskiej Izby Ubezpieczeń) we wrześniu tego roku. Rozesłano ją do członków Liability Insurability Working Group w Insurance Europe. Odpowiedzi udzieliło 6 członków Insurance Europe z Belgii, Grecji, Holandii, Niemiec, Polski i Słowenii. Z punktu widzenia harmonizacji i unifikacji prawa europejskiego wyniki badania mogą dziwić. Okazuje się, że państwa członkowskie wypracowały różne modele i zasady ubezpieczenia. Warto na kanwie badania im się przyjrzeć.

Obowiązkowość ubezpieczenia zawodowego lekarzy

W Polsce ubezpieczenie OC lekarzy jest obowiązkowe. Jednak obowiązek nie dotyczy wszystkich. Lekarz wykonujący działalność leczniczą jako indywidualną praktykę lekarską musi zawrzeć umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, która obejmuje szkody będące następstwem jego działań lub zaniechań. Źródłem obowiązku ubezpieczenia jest art. 18 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej. Szczegółowy zakres i warunki ubezpieczenia określa ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 2011 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą. Z kolei lekarze, którzy są zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, nie muszą mieć ubezpieczenia OC. Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez nich ponosi pracodawca.

W Grecji i Holandii ubezpieczenie OC lekarzy nie jest obowiązkowe, ale jest standardem. Ma je praktycznie każdy holenderski lekarz. W Grecji jest to po części wymuszone wymaganiami prywatnych szpitali. W pozostałych ankietowanych krajach, wszyscy lekarze bez względu na specjalizację są zobowiązani posiadać polisę, co wynika z przepisów prawa.

Różne sumy gwarancyjne

Największa różnorodność jest w wysokości sum gwarancyjnych. W Polsce minimalna suma gwarancyjna w okresie ubezpieczenia nie dłuższym niż 12 miesięcy wynosi równowartość w złotych 75 000 euro na jedno zdarzenie i 350 000 euro na wszystkie zdarzenia objęte umową ubezpieczenia. Kwoty są ustalane na podstawie średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski po raz pierwszy w roku, w którym umowa ubezpieczenia OC została zawarta. Niezależnie od tego wielu lekarzy decyduje się na ubezpieczenie nadwyżkowe, z dodatkową sumą gwarancyjną na wypadek wyczerpania tej z ubezpieczenia obowiązkowego. Limity są różne i sięgają do 1 000 000 zł.

Tymczasem Belgowie i Niemcy – pomimo obowiązkowości ubezpieczenia – nie mają minimalnych wymogów kwotowych. Wprawdzie prawo niemieckie wymaga odpowiedniej ochrony, ale już nie precyzje jej wysokości. Jedynie prawo słoweńskie określa minimalną sumę gwarancyjną na poziomie 12 519 euro, ale zwykle oferowana wynosi około 150 000 euro. Najwyższe, limity odpowiedzialności występują w Belgii i oscylują w granicach 5 mln euro na roszczenie. Holenderscy lekarze kupują przeważnie polisy na 2,5 mln euro, a greccy – od 300 000 do 1 000 000 euro.

Zakres czasowy ubezpieczenia

Okazuje się, że jako nieliczni w tym badaniu oferujemy ubezpieczenie oparte na tzw. triggerze act committed, czyli za szkody wyrządzone działaniem lub zaniechaniem w okresie ubezpieczenia. Grecy, Holendrzy i Słoweńcy deklarują, że stosują trigger claims made, który obejmuje odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń za roszczenia wniesione w okresie ubezpieczenia. U nas ten trigger występuje w ubezpieczeniach nadwyżkowych. Beldzy najczęściej oferują trigger loss occurrance, tzn. ubezpieczenie obejmuje szkody, które wystąpiły w okresie ubezpieczenia, rzadziej zdarzają się act committed i claims made. Niemieccy ubezpieczyciele posługują się triggerem loss occurrance. Triggerowi claims made towarzyszy dodatkowy okres na zgłaszanie roszczeń (extended raported period). W Belgii okres ten obowiązkowo wynosi 3 lata, a w pozostałych krajach jest ustalany przez strony.

Zasady odpowiedzialności cywilnej

Spore podobieństwa występują natomiast w zasadach odpowiedzialności cywilnej. Reżimy prawne wszystkich ankietowanych państw przewiduję odpowiedzialność lekarzy opartą na zasadzie winy. Są tylko pewne różnice dotyczące greckich i niemieckich regulacji dowodzenia winy. Grecki lekarz ponosi odpowiedzialność za szkodę, jeżeli nie dowiedzie, że jego działanie było zgodne z prawem, a przy wykonywaniu swoich obowiązków dochował należytej staranności (odwrócony ciężar dowodu). W Niemczech pacjent musi udowodnić tylko szkodę i nieprawidłowe działanie lub zaniechanie lekarza, a ten musi wykazać brak związku przyczynowego pomiędzy tymi zdarzeniami. W Polsce co do zasady ciężar odpowiedzialności spoczywa na tym, kto z tego wywodzi skutki prawne.

Praktyka a przepisy

W ankiecie udział wzięli przedstawiciele 6 państw, nie mniej można na jej podstawie wyciągnąć pewne wnioski. Widoczna jest różnorodność w przyczynach nabywania ubezpieczenia i zakresie ochrony ubezpieczeniowej.

To, co zbliża w pewien sposób wszystkie państwa, to powszechność występowania ubezpieczenia OC lekarzy, a właściwie zapotrzebowania na ten produkt. Bez względu na siłę ingerencji ustawodawcy, rynek ubezpieczeń wypracował narzędzia zapewniające ochronę interesów ubezpieczonych i poszkodowanych.