Wszelkie zmiany w UFR powinny zaczekać do przeglądu Solvency II

Zdaniem federacji skupiającej europejskich ubezpieczycieli i reasekuratorów Insurance Europe doszło do nieporozumienia wokół sposobu, w jaki aktualnie obliczane są zobowiązania w ramach Solvency II, w tym stopy dyskontowe. Można odnieść wrażenie, że niektórzy obserwatorzy uważają, że Ostateczna Stopa Forward (UFR) jest stopą dyskontową. Jednak w rzeczywistości UFR jest daną wejściową niezbędną do generowanie krzywych stopy procentowej wybiegających na 130 lat w przyszłość. Rzeczywiste stopy dyskontowe wykorzystywane do wyceny zobowiązań na potrzeby Solvency II są znacznie niższe od UFR, która wynosi 4,2%.
Na przykład opublikowane przez Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA) stopy dla krzywych w marcu 2016 roku wynosiły 0,46% dla zobowiązań 10-letnich i zaledwie 2,81% dla zobowiązań 60-letnich. Oznacza to, że stopy wolne od ryzyka są już bardzo niskie i że choć zwrot z inwestycji jest aktualnie też relatywnie niski, jest on jednak nadal wyższy od tych stóp.  W związku z tym w Solvency II już wbudowana jest pewna doza konserwatyzmu.
Zastępca dyrektor generalnej Insurance Europe, Olav Jones, komentuje: „Zakłady ubezpieczeń muszą być też w posiadaniu dodatkowych aktywów w ramach swoich rezerw w celu pokrycia innych elementów Solvency II, które w rzeczywistości nie są potrzebne do wypłaty odszkodowań, np. marginesu ryzyka. To wszystko oczywiście oprócz kapitału wypłacalności, dzięki któremu ubezpieczyciele są w stanie reagować na wyjątkowo niekorzystne zdarzenia, w tym znacznie niższe stopy procentowe”.
Akty delegowane do Solvency II wymagają, aby UFR była stabilna w czasie i przewidują, że powinna być ona dostosowywana tylko w związku ze zmianami w długofalowych oczekiwaniach. Jest tak dlatego, że zmiany w UFR mogą mieć bardzo duży wpływ, np. prowadzić do sztucznych wahań w bilansach ubezpieczycieli, co wywołuje niepewność i neguje uzgodniony cel UFR, jakim jest zapewnienie stabilności dla wycen zobowiązań długoterminowych.
W odpowiedzi udzielonej w ramach zorganizowanych przez EIOPA konsultacji na temat UFR federacja stwierdziła, że stabilność ma kluczowe znaczenie, dlatego UFR powinna być nadal powiązana z wynikiem Oceny Gwarancji Długoterminowych oraz Omnibus II, co już uzgodnili współustawodawcy.
Jako że niskie stopy procentowe stanowią realne wyzwanie dla branży, zakłady ubezpieczeń — w niektórych przypadkach od wielu lat — podejmują działania mające na celu dostosowanie swoich produktów, portfela inwestycyjnego, zabezpieczeń oraz poziomów kapitału. Solvency II sprawia, że wymóg ten obejmuje wszystkie zakłady ubezpieczeń, tworząc potrzebę funkcjonowania wielu poziomów buforów i zabezpieczeń oraz wprowadzając bardzo szczegółowy monitoring, umożliwiający organom nadzoru dopilnowanie, aby podejmowane były niezbędne działania. 
Jones dodaje: „Mając to na uwadze, Insurance Europe uznaje, że skupianie się UFR jest trochę wyrwane z kontekstu, a wszelkie krótkoterminowe zmiany są niestosowne. Biorąc pod uwagę ogromną pracę związaną z Solvency II i dodatkową presję ze strony niskich stóp procentowych, ubezpieczyciele powinni być w stanie skupić się na wdrażaniu i dostosowywaniu swoich modeli biznesowych bez niepotrzebnej niepewności co do kluczowych parametrów wykorzystywanych przy wycenie”.