21 marca 2018

Zadośćuczynienia – pilna kwestia do uregulowania

Autor: Jan Grzegorz Prądzyński

27 marca Sąd Najwyższy może podjąć uchwałę, która dotyczyć będzie zadośćuczynień za naruszenie więzi rodzinnej, w sytuacji gdy najbliższy członek rodziny przeżyje wypadek. Równolegle trwają prace nad uregulowaniem zadośćuczynień dla bliskich za śmierć. Regulacje w obu tych obszarach są niezbędne – wycena ludzkiego cierpienia nie leży bowiem w gestii ubezpieczycieli, ani samych poszkodowanych. Nie powinna też stwarzać pola do działań tych, którzy chcą zarabiać na krzywdzie poszkodowanych.

Jedną z najtrudniejszych kwestii w ubezpieczeniach jest wycena ludzkiego cierpienia. Ubezpieczyciele wypłacają odszkodowania za szkody majątkowe, w których stratę można z łatwością wyliczyć. Inaczej jest w przypadku szkód niemajątkowych. Ocena bólu i cierpienia powinna być w gestii ustawodawcy, ponieważ da to gwarancję równego traktowania wszystkich poszkodowanych. To jedno z ważniejszych zagadnień dotyczących OC komunikacyjnego.

Zadośćuczynienie co do zasady przysługuje wyłącznie bezpośrednio poszkodowanemu. Jedynym wyjątkiem jest śmierć. Wówczas zadośćuczynienie przysługuje osobom najbliższym, ponieważ w wyniku wypadku to one stają się w istocie bezpośrednio poszkodowanymi. W polskim prawie nie ma wyjątków od tej zasady. Sąd Najwyższy 27 marca może podjąć uchwałę, która mogłaby taki wyjątek wprowadzić, a tym samym Sąd może swoim działaniem doprowadzić do wykreowania nowego rodzaju roszczenia.

Niezbędne zmiany legislacyjne dotyczące zadośćuczynień

Szkody komunikacyjne to codzienność, a przy tym są one na tyle drogie, że w wielu przypadkach przekraczają możliwości finansowe poszczególnych kierowców. Stąd obowiązek ubezpieczenia OC i ustawowo określone sumy gwarancyjne, by poszkodowani otrzymali niezbędną pomoc. Celem odszkodowania jest przywrócenie w jak największym stopniu ich funkcjonowania sprzed wypadku. To jest wymierne, potrafimy policzyć koszty opieki medycznej, przekwalifikowania, potrafimy także określić wysokość strat materialnych.

Regulacja zadośćuczynień to materia bardzo trudna i delikatna. Z definicji dotyczy kwestii niewycenialnej, czyli określenia w pieniądzu wartości bólu i cierpienia.

Ze względu na bardzo długą praktykę, wypracowaliśmy metody, które ułatwiają nam wypłaty zadośćuczynień dla samych poszkodowanych. Pomaga w tym między innymi Międzynarodowa Klasyfikacja Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia ICF.

Tymczasem, mimo że od dekady wypłacamy zadośćuczynienia rodzinom ofiar wypadków drogowych, nie mamy tutaj jednolitej praktyki. To sprawy, które z uwagi na poziom ich skomplikowania i trudność związaną z wyceną szkody niemajątkowej bywają rozwiązane dopiero przed sądem. O ich trudności świadczą zresztą bardzo rozbieżne wyroki.

Od jakiegoś czasu słyszymy zapowiedzi co do uregulowania wysokości zadośćuczynień dla członków rodziny po śmierci osoby bliskiej. Efektem tych prac ma być rozwiązanie, które odpowie na pytanie, komu i jak wysokie zadośćuczynienie przysługuje.

Uregulowanie zadośćuczynień dla bliskich za zerwane więzi

Jeśli Sąd Najwyższy zdecyduje, że bliskim osoby ciężko poszkodowanej w wypadku należy się zadośćuczynienie, będziemy postulować, by prawodawca podjął się uregulowania kwestii zadośćuczynienia za naruszenie funkcjonowania więzi rodzinnej dla bliskich osób ciężko poszkodowanych w wypadkach. Od lat postulujemy, by uregulować zadośćuczynienia dla bliskich za śmierć, dołączymy zatem kolejny postulat, dotyczący sytuacji, w których w bliski przeżywa wypadek, ale jest w stanie wegetatywnym.

Ubezpieczyciele nie podejmują się wyceny charakteru więzi rodzinnych, ani cierpienia poszczególnych osób, bo jest to całkowicie niewymierne. Kolejne sprawy zatem będą trafiały do sądów, które także nie są ekspertami w zakresie wycen w pieniądzu. To właśnie konsekwencja niemożności wskazania finansowego wymiaru bólu i cierpienia.

Warto też zauważyć, że zadośćuczynienie dla bliskich będzie dodatkowym świadczeniem, niezależnym od odszkodowania i zadośćuczynienia, jakie otrzymuje sam poszkodowany i z którego to często w największym stopniu korzystają jego bliscy.

Uregulowanie zadośćuczynień – korzyści dla rodzin

Uregulowanie zadośćuczynień leży niewątpliwie w interesie wszystkich – poszkodowanych i ich bliskich, ubezpieczycieli, ale i wymiaru sprawiedliwości, ponieważ znacząco spadnie napływ spraw. Dzięki temu nasze konstytucyjne prawo do sądu byłoby realizowane dużo sprawniej.

Przede wszystkim jednak przyniesie to korzyści dla rodzin ofiar. W trudnym dla siebie czasie będą wiedziały, na jakie świadczenie mogą liczyć i za co. Nie będą musiały uczestniczyć w postępowaniu cywilnym, co wiąże się z niejednokrotnie wysokimi kosztami. Może to także przyspieszyć procedurę wypłaty. Dla ubezpieczycieli regulacja oznacza przewidywalność, która w ich biznesie jest jedną z najważniejszych wartości.

Regulacje takie przyczynią się także do ograniczenia działalności wszystkich tych pośredników odszkodowawczych, którzy korzystając z nieuregulowania i nieprzewidywalności wypłat, zarabiają na poszkodowanych.

Sprawa wszystkich kierowców

Ubezpieczenia, a szczególnie te obowiązkowe, to forma solidaryzmu, umowy społecznej. Pamiętajmy też, że na kwestię zadośćuczynień trzeba spojrzeć zarówno z perspektywy poszkodowanych i ich rodzin lub rodzin ofiar, którym wypłacamy świadczenie, i z perspektywy kierowców, którzy płacą za te świadczenia w swoich składkach. Poszerzanie katalogu osób, którym przyznajemy świadczenia wiąże się z wyższymi odszkodowaniami, które muszą być równoważone wyższymi składkami.

Przed Sądem Najwyższym i przede wszystkim przed prawodawcą (bo trudno sobie wyobrazić to, że Sąd Najwyższy dokona tak poważnego wyłomu w fundamentach odpowiedzialności deliktowej, jakim byłoby przesądzenie o dopuszczalności roszczenia o naprawienie tzw. szkody pośredniej)  stoi więc bardzo trudne zadanie. Precyzyjna regulacja z pewnością prowadzić będzie do rozwiązań korzystnych dla rodzin ofiar wypadków, co jako branża ubezpieczeniowa postulujemy od lat.

 

Na gorąco komentarz Marcina Tarczyńskiego, analityka PIU, dotyczący uchwały SN z 27 marca.